Opis treści
Hejka, Mamusie!
Co robicie, kiedy dziecko zjadło psią kupę?
Jakie macie sposoby, żeby wasz bombelek przesypiał noc?
Czy mocna kawa z fusami może wywołać poród?
CO ZROBIĆ, JEŚLI WŁAŚNIE ODKRYŁYŚCIE, ŻE CHŁOP ZDRADZA WAS Z MŁODSZĄ LASKĄ???
Elegancka Luiza, nieśmiała Paulina, roześmiana Klaudia i wyszczekana Lala – wydawałoby się, że pasują do siebie jak ananas do pizzy. Ale dziwnym zrządzeniem Losu dziewczyny, które spotkały się w sali poporodowej numer jeden, z miejsca stały się mamuśkowym dream teamem.
Żadna nie spodziewała się jednak, w jak pojechany sposób potoczy się ich dalsza historia. Dlaczego mąż Luizy coraz częściej wyjeżdża w delegacje? Czy sielankowy związek Pauliny przetrwa narodziny dziecka? Czemu teściowa Klaudii tak dziwnie się zachowuje? W jakie szemrane interesy wplątał się ojciec dziecka Lali?
Jak matkowa drużyna poradzi sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu? Czego dowiedzą się po drodze? No i najważniejsze! Co powie Szczelajonca Andżela?
Dołącz do ekipy matek na fejsie i poznaj kobiety, z którymi będziesz śmiać się do łez, znajdziesz wspólny język, a być może nawet odnajdziesz siebie w którejś z nich.
Prestiż, beka jak rzeka i zabawa na cztery fajerki gwarantowane.
Melka Kowal – autorka pięciu książek i matka trójki dzieci. Na Instagramie i TikToku tworzy komediową serię „Matki na fejsie”, która nie tylko przyniosła jej popularność, ale również stała się inspiracją dla najnowszej książki.
„Matki na Fejsie”, Melka Kowal (Soymel) – jak czytać ebook?
Ebooka „Matki na Fejsie”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
mag-tur 01-09-2024
mag-tur 01-09-2024
Znacie twórczość Melki Kowal? Nie? Zatem koniecznie musicie nadrobić to niedopatrzenie, bowiem jej najnowsza książka zatytułowana „Matki na fejsie” powaliła mnie na łopatki. Jest wręcz fantastyczna! Mogę uchylić rąbka i poinformować Was, że cztery kobiety w różnym wieku, na różnym etapie swojej drogi życiowej, gdyby spotkały się w kawiarni lub parku to prawdopodobnie przeszłyby obok siebie i na tym ich kontakt ze sobą by się zakończył. Jednak los bywa psotny i postanowił umieścić je w jednym szpitalu i w jednej sali. A gdzie? … na sali poporodowej. Najstarsza, ustatkowana Luiza, zdystansowana i wyniosła niczym Królowa Śniegu. Najmłodsza z nich, studentka Paulina, cicha i niepewna. Całkowicie podporządkowana swojemu narzeczonemu. Trzecia z nich to Lala, samotna i przebojowa. Pani stomatolog. Klaudia - „chwytająca dzień” mężatka. Wiele przeszła aby zostać mamą. Wszystkie tak różne ale od pierwszego testu ciążowego kochające swoje Maleństwa. Ale jak długo i jak bardzo można kochać dzidziusie, gdy brodawki krwawią, maleństwo non stop płacze a i o śnie można jedynie pomarzyć. Gdy od tygodnia trudno trafić pod prysznic a woń unosząca się wokół młodych matek odstrasza bliskich... Dlatego aby nie zwariować i móc podbudować się psychicznie, jeszcze przed wyjściem ze szpitala postanowiły utworzyć swój własny czat grupowy „Matki na fejsie”. I od tego momentu ich losy połączyły się. Na dobre i na złe? A jaki jest ich przebieg? Wierzcie mi na słowo, chcecie się sami o tym przekonać. Książka przede wszystkim bawi. Bawi czytelnika zabawnymi sytuacjami oraz możliwością snucia domysłów. Pokazuje moc przyjaźni to jak kobiety potrafią się zjednoczyć, gdy jedna z nich zostaje zraniona. Autorka naprowadza czytelniczki jak można się wzajemnie wspierać w codziennych sytuacjach, które są nowe dla każdej z nich ale i później, gdy po „oswojeniu się” z nową sytuacją zaczynają powolutku wracać „do społeczeństwa” i pojawiają się inne niby prozaiczne problemy, które mogą urastać do wielkości Muru Berlińskiego. Melka wspomina, jak trudno może być zajść w ciążę metodą in vitro. Zatem jest i trochę poważnie. Autorka „odczaruje” typową teściową i sprawi, że popołudnie upłynie Wam w doborowym towarzystwie czterech matek. A ja zaproponuję jeszcze abyście podsunęły książkę swoim partnerom. Polecam:) Dziękuję, za możliwość zapoznania się z lekturą, wydawnictwu Znak Literanova oraz Pani Bognie z PRart Media.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem