Opis treści
Demony przeszłości powracają
Wigilia Bożego Narodzenia. Ulice Warszawy pustoszeją, mieszkańcy zaszywają się w zaciszu swych domów, by zasiąść przy świątecznych stołach. Jednak nie wszyscy. Adam Lorenz, komisarz Wydziału Zabójstw, dostaje wezwanie. W jednym z mieszkań zostaje zastrzelony młody mężczyzna. Miejsce zbrodni nie przypomina niczego, z czym Lorenz spotkał się podczas wieloletniej pracy w policji. Morderstwo wydaje się bardzo szczegółowo zaplanowane. Nie ma żadnych śladów. Nie ma podejrzanych. Nie ma motywu. Jedynym punktem zaczepienia jest stara fotografia pozostawiona przez zabójcę.
Do pomocy w śledztwie zostaje przydzielona profilerka Iza Rawska. Wspólnie z Lorenzem usiłuje odgadnąć, jaka historia kryje się za popełnioną zbrodnią. Nie mogą przypuszczać, że to dopiero jej początek…
@kasia.rzymowska 15-07-2019
@kasia.rzymowska 15-07-2019
Wart przeczytania, świetny, kryminalny debiut!
Ooooo jakie to było dobre. Świetny, kryminalny debiut autorki - którą dotychczas można było poznać jako autorkę książek dla dzieci. Pchła to jednak świetnie wykreowany i napisany kryminał, który wciąga i zaskakuje. Fabuła rozpoczyna się od krótkiego wstępu historycznego, opisującego rzeź podczas Powstania Warszawskiego. Następnie przenosimy się do 2016 roku, gdzie w wigilijny wieczór komisarz Adam Lorenz zostaje wezwany do zabójstwa. Zamordowany w przeddzień własnego ślubu mężczyzna został zabity we własnym mieszkaniu. Jego zwłoki są równi ułożone, z kwiatem białej róży i fotografią nieznanej, młodej kobiety wetkniętymi za pazuchę. W śledztwie oprócz komisarza Lorenza (którego zawiłą przeszłość poznajemy w trakcie lektury) bierze udział również Iza Rawska - psycholog, profilerka - która rozpoczyna wcześniej pracę w wydziale zabójstw aby pomóc w ujęciu mordercy. Dodatkowo morderca wysyła przez dokonaniem zbrodni zagadkowe listy do swoich ofiar. W listach tych znajdziemy sformułowanie "jesteś pchłą". W książce teraźniejszość przeplatana jest z okresem powstania. Pierwotnie zdawałoby się oderwani od siebie bohaterowie, tworzą jedną całość. Świetnie wykreowana akcja, która przyspiesza i zwalnia w odpowiednich momentach. I to zakończenie...zaskoczyło mnie bardzo.