okładka Twoje samotne noce dobiegły końca ebook | epub, mobi | Adam Sass

Pobierz za darmo fragment ebooka

Nowość

Sprzedaje i dostarcza: Woblink

Twoje samotne noce dobiegły końca Adam Sass ebook

Moja ocena:

Sprzedaje i dostarcza: Woblink

Dodano do koszyka

Koszyk

Opis treści

Czy uda ci się znaleźć miłość, zanim nadejdzie twoja ostatnia samotna noc?

Wszyscy w szkole Frankiego Dearie są zafascynowani nowym serialem o seryjnym mordercy, Panu Sandmanie. Wszyscy, oprócz Dearie’go, nie przestają szeptać o zagrożeniu czającym się za każdym rogiem. Pana Sandmana nigdy nie schwytano. Morderca miał w zwyczaju wysyłać list do swojej ofiary dzień przed jej zamordowaniem, o treści:

Zbliża się Twoja ostatnia samotna noc.

Pół wieku później ta sama wiadomość zostaje wysłana do części osób członkowskich queerowego klubu szkolnego, Przystań Równości. Tego samego dnia okazuje się jednak, że to nie były tylko pogróżki, a zabójca z serialu wziął na celownik uczniów.

Gdy dowody i ciała zaczynają się gromadzić, a podejrzenia padają na Dearie’go i jego przyjaciela Cole'a Cardoso, będą musieli zrobić wszystko, co w ich mocy, aby zdemaskować prawdziwego zabójcę, zanim oni i reszta klubu dostaną się w ręce Pana Sandmana.

„Twoje samotne noce dobiegły końca”, Adam Sass – jak czytać ebook?

Ebooka „Twoje samotne noce dobiegły końca”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!

Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).

Szczegółowe informacje na temat ebooka Twoje samotne noce dobiegły końca

Opinie i oceny ebooka Twoje samotne noce dobiegły końca

0,0

0 ocen / 0 opinii

razem z Lubimy Czytać
Oceń
Twoje samotne noce dobiegły końca

Twoje samotne noce dobiegły końca

Adam Sass,

Moja ocena: