To, co najciekawsze, zazwyczaj dzieje się na zapleczu.Kim była kalkulatorka? Do jakiego warszawskiego lokalu można było się dostać tylko windą? Jak wyglądały dancingi i jak wodzirej „podkręcał” zabawę? Gdzie odbyła się pierwsza dyskoteka, a gdzie striptiz? Czy w barach mlecznych sztućce - jak u Barei - były na łańcuchach? Jak można było zostać dyskdżokejem i skąd brało się płyty? Kto w Maximie w Gdyni „sypał zielonymi”? Jak można było dorobić do pensji w WARS-ie i co se...
Kiedy przeciętny człowiek staje się oprawcą…Przejmujący reportaż historyczny o Victorze Capesiusie, uprzejmym przedstawicielu farmaceutycznym, który po wcieleniu do SS z czasem stał się głównym aptekarzem w Auschwitz. Opowieść o człowieku, który z obojętnością przeprowadzał selekcje nowo przybyłych więźniów, odmawiał wydawania chorym potrzebnych im leków i rozdzielał cyklon B używany w komorach gazowych – gromadząc przy tym fortunę ze zrabowanych kosztowności i wyrwany...
Losy ziemiaństwa na tle polskiej historii od końca XIX wieku po rok 1945 opowiedziane głosami samych ziemian. Książka składa się z pięciu rozdziałów, pokazujących specyfikę świata ziemiańskiego w kolejnych odsłonach dziejowych: 1. schyłek XIX – na ziemiach polskich podzielonych przez zabory, 2. przemiany, które przyniosły pierwsza wojna światowa i wojna polsko-bolszewicka oraz postanowienia pokojowe kształtujące nową rzeczywistość, 3. dźwiganie się ze zniszczeń wojennyc...
"Bibuła" powstała na skutek propozycji, zwróconej do Józefa Piłsudskiego przez Ignacego Daszyńskiego, redaktora naczelnego "Naprzód"), krakowskiego organu codziennego Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej Galicji i Śląska. Autor jeden z najwybitniejszych naszych bohaterów narodowych, pracujący w szeregach Polskiej Partii Socjalistycznej, roztacza w szeregu opisów całokształt potężnego pasowania się polskiego proletariatu z przemocą rządów carskich i ze starym ustrojem...
Nie ostygły jeszcze piece niemieckich krematoriów.Wariat tańczy kalinkę na ludzkiej piramidzie.Z baraku, w którym gwałcą, bucha żar.Zbrodnia została zapomniana.Ta książka nie powinna się ukazać. Nie będzie łatwa i przyjemna. Nie udowadnia, że polskie obozy koncentracyjne nie istniały. Nie zaprzeczy bestialstwu i okrucieństwu polskich strażników. Nie powie, że wraz z „wyzwoleniem” przez Armię Czerwoną czas makabrycznych obozów na ziemiach polskich dobiegł kresu.Marek Łuszczyna...