Opis treści
Magdalena Abakanowicz zawarła w długoletnim doświadczeniu własnych poszukiwań motywy, o których można powiedzieć, że należą do reprezentatywnych wyrazów ducha czasu, ducha cywilizacji, której grozi bezpowrotna rozłąka z jej historycznym siedliskiem. Grubo tkane formy, liny, węzły, wykrojone ze skały kręgi, grożące nieznanemu przeciwnikowi okute żelazem ramiona drzew - to wszystko wydaje się przywracać pamięć antycznej inscenizacji, której miary czasowej nie do końca możemy być pewni.