Opis treści
Międzynarodowy bestseller, który rozpali cię w te wakacje!
Zabawna historia miłosna pośród skwierczącego upałem lata.
January Andrews to popularna autorka romansów, która ma w sercu i na koncie jedynie ogromną pustkę. Augustus Everett, poważny znany literat, gardzi szczęśliwymi zakończeniami i uważa, że prawdziwa miłość to bajka.
Dzieli ich prawie wszystko, za to łączy fakt, że przez następne trzy miesiące będą mieszkać w sąsiednich domkach na plaży, walcząc z pisarską blokadą i twórczą niemocą. Tymczasem koniec lata to nieprzekładalny termin oddania ich bestsellerów.
Zawierają zakład i wymieniają się tematami książki. Zaczyna się wyścig. Wygra ten, kogo książka ukaże się jako pierwsza. Tylko że opowiadanie sobie nawzajem życiowych historii może nieść ze sobą poważne ryzyko. I wywrócić świat do góry nogami.
PachnąceStrony 15-06-2021
PachnąceStrony 15-06-2021
Uwielbiam romanse. To gatunek, który oceniam zawsze najbardziej krytycznie, wobec którego mam największe wymagania. Ciężko jest mi trafić na książkę, w której zakocham się tak samo jak robią to główni bohaterowie. Zbliża się lato, i chyba nie ma bardziej odpowiedniego momentu na czytanie. A gdy czujemy ciepło na skórze, dobrze jest też poczuć je w sercu. Z „Beach Read” poczułam. Główna bohaterka jest autorką popularnych romansów, jednak od dłuższego czasu doskwiera jej „zastój” twórczy, a fakt że wydawnictwo depce jej po piętach i domaga się kolejnej powieści wcale nie ułatwia sprawy. Ona sama zresztą jest w beznadziejnej sytuacji finansowej i czuje że naprawdę powinna wypuścić w świat swoje kolejne dziecko. Po rodzinnych zawirowaniach i bolesnym rozstaniu przenosi się do letniego domku na plaży, który ma jej pomóc na nowo otworzyć umysł. Los sprawia, że w domku obok mieszka Augustus z którym parę lat temu studiowała – piątkowy uczeń którego za wszelką cenę starała „pokonać”, choć on nie zdawał sobie sprawy z tej rywalizacji. Terminy gonią ich obu, więc podejmują wyzwanie – zamieniają się gatunkami w których tworzą, a osoba której książka szybciej się sprzeda dostanie prawo chełpienia się nią i otrzyma rekomendację okładkową od drugiej. Muszę przyznać że pomysł na książkę jest co najmniej oryginalny! A jeszcze bardziej podoba mi się to, że został stworzony z takiej samej niemocy jaka towarzyszyła January. Gdy autorka zabierała się do pisania tej książki, też czuła się wyprana z inspiracji, myślała że już nic nie zostało jej do napisania i żadna historia nie domaga się opowiedzenia. Postacie…Ah! Wcale nie dziwię się że zakochała się w Augustusie, choć muszę przyznać były momenty kiedy denerwował. Uwielbiam miłości powstałe z przyjaźni, gdy książka nie jest przesiąknięta erotyzmem, a tymi małymi kroczkami prowadzącymi do uczucia. Gus i January to tak urocza para, że gdy czyta się ich historię, to jak jakby najlepsza przyjaciółka opowiadała Ci o swoim życiu. Za obiema postaciami stałabym murem i im obu kibicowałam tak jak trzyma się kciuki za kogoś bliskiego. Beach Read to wyjątkowa książka, bo oprócz miłości zawiera w sobie to, co potrafi spalić ją doszczętnie- zdradę, oraz to na co zawsze trudno się zdobyć -wybaczenie. Za wspaniałą historią miłosną drugie skrzypce grają więzi rodzinne, relacja między rodzicami January oraz ich historia. Listy zostawione przez ojca January i pisane co roku od jej narodzin sprawiły że łza zakręciła mi się w oku. To książka taka jakie uwielbiam najbardziej, poruszy serce, pokaże inną perspektywę, zostawi nas z wartościami nad którymi warto się zastanowić, a dodatkowo rozbawi i pozostawi to znajome ciepło. Choć podtytuł „Wakacyjny romans” wskazuje że znajdziemy tu romans z krwi i kości, podczas lektury zrozumiałam że można rozumieć go dwojako- w końcu początkowym zadaniem January było napisanie romansu przez okres wakacji. Liczyłam na to że ta książka trafi do mojego TOP OF THE TOP na ten rok, ale czegoś mi tu zabrakło. Czasem były momenty w których fabuła mogłaby się odrobinę skrócić, a jednocześnie nie odjęłoby to to zbyt dużo z całości. Mimo tego jestem oczarowana tą książką. Nie jest moim top, ale to zdecydowanie TA książka. Przypomniała mi, dlaczego lata temu tak bardzo marzyłam o napisaniu książki.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem