Opis treści
Początek osiemnastego wieku. Szlachcianka Wera, córka właściciela Jazłowa, nie ma widoków na zamążpójście. To harda, niezależna, a w rozmowie cięta jak osa, młoda dziewczyna. Któregoś razu podczas konnej przejażdżki zostaje napadnięta przez zbójów i potem uratowana przez chłopską rodzinę. Ojciec, by uspokoić złe języki, wysyła ją do rodzinnego majątku we wsi Naprawka. W Naprawce Wera dużo czasu spędza w siodle, zachwycając się okolicą oraz z pasją oddaje się zarządzaniu folwarkiem. Pewnego dnia nad jeziorem poznaje Marcina. Czy miłość panny ze szlacheckiego dworu i pańszczyźnianego chłopa może przetrwać? Chłop i szlachcianka to wyjątkowa opowieść o miłości wbrew wszelkim normom, która jest pretekstem do snucia pięknej historii o ludziach z różnych warstw społecznych – o ich namiętnościach, radościach i smutkach. Autorka przedstawia codzienność szlacheckiego dworku i realny obraz życia chłopów pańszczyźnianych. To doskonała lektura dla miłośników literatury obyczajowo-historycznej i dla tych, których pasjonuje ludowa historia Polski.
ola_lifestyle 01-04-2025
ola_lifestyle 01-04-2025
Są takie książki, które nie tylko się czyta, ale wręcz przeżywa. „Chłop i szlachcianka” Wiesławy Bancarzewskiej to jedna z nich – wciąga, porusza i sprawia, że na chwilę zapomina się o rzeczywistości. Autorka nie snuje ckliwej opowieści, tylko zabiera nas prosto do XVIII wieku, gdzie życie było twarde, a podziały społeczne nie do przeskoczenia. To historia o miłości, która nie miała prawa się wydarzyć, i świecie, który nie miał litości dla słabszych. Ta książka przenosi w świat, gdzie luksus szlacheckich dworów sąsiaduje z nędzą chłopskich chat. Czuć tu pot, zmęczenie i bezsilność tych, którzy od świtu do nocy harują na cudzym polu, nie mając nadziei na lepsze jutro. Kontrast jest ogromny – jedni pławią się w dostatku, drudzy ledwo wiążą koniec z końcem. Autorka nie upiększa rzeczywistości, ale też nie epatuje okrucieństwem – po prostu pokazuje, jak było. W tym surowym świecie rodzi się miłość, której nie powinno być. Wera, młoda szlachcianka, i Marcin, chłop bez praw i przyszłości. Ich uczucie rozwija się powoli, wbrew temu, co wypada, co jest dozwolone. To nie romans z bajki, tylko prawdziwa, pełna emocji relacja, w której każde spotkanie to ryzyko, a każde spojrzenie ma znaczenie. Książka wciąga od pierwszej strony. To nie tylko historia dwojga ludzi, ale też pełen emocji obraz świata, który już nie istnieje. Jeśli chcecie poczuć, jak wyglądało życie w XVIII wieku, koniecznie przeczytajcie tę powieść.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem