Opis treści
To jest biznes, tu nie ma filozofii, powiedział Kuba, główny bohater serialu „Ślepnąc od świateł”. To stwierdzenie pokazuje typowe podejście do naszego „młodego” kapitalizmu. Jednak system, który mamy, to nie gra w Eurobiznes, gdzie kapitaliści rywalizują między sobą, a państwo nie ma na to wpływu. I tutaj na scenę wkracza Stanisław Michalkiewicz, który pokazuje prawdę. Jak wielki wpływ na gospodarkę ma państwo, nie jako stabilizator procesu, lecz aktywny gracz, który za wszelką cenę chce decydować za producenta i konsumenta, co jest dla nas najlepsze. „Choroba czerwonych oczu” pokazuje, jak daleko socjaliści, pobożni i bezbożni, chcą kontrolować nasze życie – nie tylko w sferze gospodarczej, ale też politycznej, poprzez walkę z „mową nienawiści”, „antysemityzmem” i innymi demonami, które stoją na przeszkodzie do stworzenia świata idealnego. Książka jest zbiorem artykułów z lat 90.
Jarosław Kornaś
Instytut Promocji Kultury
... W latach 80-tych pracowałem w winnicy, w winiarskim okręgu Beaujolais, we Francji. Winorośl obrodziła wyjątkowo obficie. Właściciel polecił nam, byśmy zbierali tylko najdorodniejsze kiście, zaś wszystkie pozostałe obcinali i rzucali na ziemię. Zmarnowaliśmy w ten sposób co najmniej połowę winogron. Kiedy zapytałem patrona, dlaczego kazał nam to robić, wyjaśnił mi, że ustalona została urzędowa, maksymalna wydajność winnic na 50 hl wina z hektara, a jeśli ktoś próbowałby ją przekroczyć, narażał się na surowe kary. Te restrykcje były rezultatem ustaleń dokonanych w Komisji Europejskiej...
Stanisław Michalkiewicz