Opis treści
Po upływie wieku od wydania książki, Ulisses, uznany przez literaturoznawców i krytyków za bodajże najważniejszą powieść ubiegłego wieku, nadal pozostaje w powszechnej opinii dziełem hermetycznym, jeśli nie wręcz zupełnie niezrozumiałym. Choć zyskał sławę i stał się obiektem snobistycznego kultu, nie okazał się strawą szerokich kręgów miłośników literatury w stopniu porównywalnym z dziełami takich współczesnych pisarzy, jak Tomasz Mann czy Michaił Bułhakow. Nawet wytrawnemu czytelnikowi zdarza się na próżno poszukiwać jakiejś nici przewodniej w gmatwaninie jego treści. Może go też wprost odstręczyć dość plugawy (!) charakter wielu ustępów. Nieliczni dotarli do końca lektury, a i oni czuli przy tym często jedynie ulgę miast satysfakcji.
Przedkładam Czytelnikom owoc szeregu uporczywych powrotów do dzieła Joyce’a. Jest to próba odnalezienia w nim, przy pomocy narzędzi, jakich dostarczają logika i filozofia, ukrytej inteligibilnej struktury i ważkich odniesień do kluczowych kwestii egzystencji współczesnego człowieka. Tropiąc je, nie należy zrażać się licznymi obscenami i bluźnierstwami. Nie użyto ich pour épater le bourgeois – cierpliwa lektura pozwala zrozumieć funkcję, jaką pełnią w całości. Interpretacja tu proponowana z pewnością nie jest jedynie możliwą, lecz aspiruje do statusu jednej z możliwych. W tym charakterze mogłaby stać się punktem odniesienia do kolejnych, jeszcze innych, sposobów odczytania tej niezwykłej powieści, której zrozumienie po upływie stu lat nie przestaje być czytelniczym wyzwaniem.