Opis treści
Pogranicze Teksasu to miejsce, gdzie tajemnice splatają się z magią, a pełne niebezpieczeństw przygody czekają na każdym kroku. Gdzie każdy nosi broń, a życie jest tak tanie, jak naboje do rewolweru lub chrzczona whiskey.
Młody szuler i koniokrad, Morris M. Swithen, wpada w ręce niezwykłego łowcy nagród. Jedyną szansą uniknięcia stryczka jest pomoc w wyjaśnieniu mrocznej tajemnicy doszczętnie wyludnionego miasta, które jeszcze do niedawna tętniło życiem.
Daj się pochłonąć dynamicznemu westernowi, opowieści o walce Zła z większym Złem, czarnej magii i potworach, których istnienie wykracza poza ludzkie pojmowanie.
Witaj w krainie bezprawia. Witaj w świecie Dziwnego Zachodu.
Patrycja Łukaszyk 18-07-2024
Patrycja Łukaszyk 18-07-2024
Pogranicze Teksasu. Młody koniokrad Morris usiłuje zwędzić zwierze niewłaściwej osobie i trafia na łaskę Clive'a - słynnego łowcy głów. Mężczyzna proponuje mu układ nie do odrzucenia - w zamian za nie oddanie młodzieńca władzom, oczekuje pomocy w rozwikłaniu zagadki wyludnionego w tajemniczy sposób miasta. Stosunkowo rzadko porywają mnie westerny, jednakże zabawa konwencją i miks z elementami fantastyki i wciągającej przygody zdały tu egzamin celująco! Surowy klimat i pełna niebezpieczeństw przestrzeń tworzą świetne podłoże dla pasjonujących zdarzeń. Autor stworzył bardzo obrazowe opisy, które mocno oddziaływały na wyobraźnię. Kolejne sceny są niczym filmowe migawki, akcja fantastycznie balansuje na dynamicznych momentach kulminacji oraz spokojniejszych momentów przystanięcia, rozmowy czy refleksji, które umożliwiały lepsze poznanie bohaterów oraz ich motywacje. Dzieje się tu sporo, otrzymujemy znakomite sceny walk, karczemnych potyczek nad pokerem, pościgów oraz, dla przełamania, obozowych dysput czy nutki rubasznego humoru. Bardzo mi się podobał koncept magii "potencjału". Moc czerpana z sił życiowych, zdolności regeneracyjne kosztem czasu, jaki pozostał, eksperymenty tworzące upiory czy rozdzierające duszę - to wszystko zostało opisane bardzo zajmująco, a jednocześnie pasowało do westernowego klimatu. Nie była to, że tak to określę, przesadzona warstwa nadprzyrodzona, ale ze smakiem dopasowana do konwencji gatunkowej, dzięki czemu wszystko spójnie współgrało. Dodatkowo dylematy związane z użytkowaniem mocy, czy uzasadnienie nimi intryg stanowiło autentyczne rozważania, które mogłyby przyświecać w podobnej sytuacji. Barwni bohaterowie zostali stworzeni z pomysłem, autor tchnął w nich wyraźne osobowości i cele, a jednocześnie umożliwił im rozwijanie się na kartach powieści - szczególnie Morrisowi. Jego droga oraz dylematy wywoływały we mnie najwięcej emocji i byłam bardzo ciekawa, w jaką stronę ostatecznie potoczą się jego losy. Zakończenie mnie usatysfakcjonowało, dając zamkniętą opowieść z ciekawym finałem, a jednocześnie lekko uchylając furtkę dla ewentualnego powrotu do tego świata. Jeśli to się wydarzy, to z pewnością chętnie zajrzę tu ponownie. A wszystkim fanom oryginalnych miksów gatunkowych, w szczególności wielbicielom westernu i magii, gorąco polecam :)
Opinia nie jest potwierdzona zakupem