Opis treści
Dla specjalistów wojna w Afganistanie do złudzenia przypomina amerykańską interwencję w Wietnamie. Sowiecka armia działała w Afganistanie w sposób zupełnie podobny. Popełniała niemal te same błędy, z tą jednak różnicą, że potrafiła się na nich uczyć. I podobnie jak Amerykanie, Rosjanie przegrali wojnę głównie politycznie. Potężny ZSRR uległ pierwszym – jak się wówczas wszystkim wydawało – ozdrowieńczym podmuchom Gorbaczowskiej „pieriestrojki” i opinii społecznej. Poza skutkami politycznymi, jakimi było pozostawienie samemu sobie dotychczasowego sojusznika i przegrana w Azji, w rosyjskim społeczeństwie doszło do niespotykanego nigdy, nowego zupełnie zjawiska. Rosjanie odrzucili nagle własnych żołnierzy, którzy brali udział w afgańskiej interwencji.
Wydaje się, że afgańska interwencja w rzeczy samej przyspieszyła również dostrzegalną już erozję ZSRR jako mocarstwa. Wkrótce po powrocie 40. Armii dzięki rozszerzającej się polityce „głasnosti” rosyjskie społeczeństwo zaczęło dowiadywać się o skrywanych dotąd przed opinią publiczną okrucieństwach popełnianych podczas wojny przez własnych żołnierzy. W prasie zaczęły pojawiać się publikacje o lotniczych dywanowych nalotach bombowych na obiekty czysto cywilne, taktyce spalonej napalmem ziemi, szerzącej się wśród oficerów i żołnierzy narkomanii, dezercjach itp. Pociągać to rzecz oczywista musiało i pociągało za sobą spadek zaufania do armii i jeszcze bardziej pogłębiało nieufność wobec oficjalnej propagandy. Ponadto – co może wydać się paradoksalne – dla niemal miliona obywateli ZSRR biorących rotacyjnie udział w tej wojnie pobyt w Afganistanie oznaczał nie tylko kontakt z inną, odmienną kulturą, ale często wojskowymi i cywilnymi produktami świata zachodniego o standardzie przewyższającym jednak znacznie własne, uważane za najlepsze na świecie wyposażenie.
ze Wstępu do książki