Opis treści
(...) Na przełomie XIX i XX wieku wiara w historię zastąpiła w znacznej mierze religię. Od czasu, kiedy Droysen powiedział, że człowiek nie ma natury, lecz historię, próbowano odgadnąć wzniosłą tajemnicę dziejów, tak jak próbuje się odgadnąć przyszłość człowieka. Niestety, spotykały nas ciągłe rozczarowania. A może rzeczywiście nie pozostaje nic innego, jak troska o indywidualne zbawienie? Ewentualnie wiara w antyczny, cykliczny bieg rzeczy, na który nie mamy żadnego wpływu?