Opis treści
Wakacje all-inclusive mają kilka wad.
Po pierwsze – cena.
Po drugie – sztuczność i rozlazła nuda pobytu.
Po trzecie – średnio dwa dodatkowe kilo na tydzień.
Po czwarte – wcale nie tak łatwo przestać tam być singielką…
Z tych i paru innych powodów Lucyna i Elwira decydują się na urlop nad Bałtykiem. Los się do nich uśmiecha: wynajęty (tanio!) domek jest uroczy. Na plaży – pustki (bo w kalendarzu czerwiec). Towarzystwo w postaci przyjaciółki – najlepsze pod słońcem. Nawet znana z kaprysów nadmorska pogoda okazuje się dla nich łaskawa. Jedyny problem to nieboszczyk…
Zaskakująca komedia pomyłek z dreszczykiem.