Opis treści
Wstrząsająca relacja amerykańskiego oficera, który jako jedyny ze swojej kompanii ocalał w szlaku bojowym od Normandii przez Ardeny po Niemcy
Historia bardziej prawdziwa i bardziej szokująca niż Szeregowiec Ryan
Jeśli przeżyjecie pierwszy dzień, dostaniecie awans.
Taką obietnicę usłyszał George Wilson, 23-letni amerykański podporucznik, i inni żołnierze 22. Pułku 4. Dywizji Piechoty swojego pierwszego dnia w Normandii w czerwcu 1944.
W przypadku Wilsona ta obietnica została w dramatyczny sposób wypełniona...
Wilsona ominęła krwawa łaźnia na plażach, ale w ogniu walki znalazł się zaraz potem. Jego chrzest bojowy to piekło pod Saint-Lô. W samym środku szalejącej bitwy pancernej jego pułk wyrąbuje drogę dla armii Pattona.
Oddział Wilsona idzie w szpicy. On sam pierwszy raz strzela i zabija. Wokół niego giną ludzie, przerażeni jak on sam.Kolejne dni ofensywy to morderczy ogień niemieckiej artylerii, straszliwe działa kalibru 88., pola minowe,
przeklęte żywopłoty, w których kryją się Niemcy, potem zima, mróz i zaciekły opór wroga, niemieccy snajperzy wyszukujący ofi cerów na polu walki, rany i śmierć przyjaciół. I łut szczęścia decydujący o tym, kto przeżyje…