Opis treści
OPOWIEŚĆ O TYM, ŻE MIŁOŚĆ NIE ZAWSZE WYGLĄDA JAK W FILMIE. NIE MUSI SIĘ OBJAWIAĆ WIELKIMI, ROMANTYCZNYMI GESTAMI.
To historia o tym, że rozwijanie skrzydeł wymaga odwagi, czasu i samozaparcia. A przede wszystkim to opowieść o tym, o czym doskonale wie każda szanująca się komedia romantyczna, że... każda miłość zaczyna się lub kończy na lotnisku.
Zosia w krótkim czasie straciła wszystko – męża, pracę i dach nad głową. Nie mając dokąd pójść, zatrzymuje się w pustym mieszkaniu, którym się opiekuje podczas nieobecności właściciela, Ignacego, kompozytora muzyki filmowej. Jej zła passa nie daje jednak za wygraną. Kiedy Zosia siedzi w szlafroku na kanapie, wznosząc toast za swoje zmarnowane życie, właściciel mieszkania staje w progu. Początkowo chce ją wyrzucić, ale gdy dowiaduje się, że kobieta nie ma dokąd pójść, pozwala jej zostać.
Czy Zosia i Ignacy odnajdą się w nowej, wspólnej rzeczywistości?
Jak wygląda życie pod jednym dachem osób, które wybitnie działają sobie na nerwy? Dlaczego czasem warto zawalczyć o swoje marzenia, choć los ewidentnie rzuca kłody pod nogi?
Kama 12-06-2025
Kama 12-06-2025
Miłość to przyjazń oprawiona w muzykę. "Ja? Wciąż uciekam przed żalem, przed złością, że moje życie wygląda tak, jak wygląda, przed rozgoryczeniem, które czyha na mnie tuż za rogiem. A przede wszystkim uciekam przed myśleniem, że jestem totalna porażką" „Zazdrość to nie było uczucie, z którym dobrze się czuła. A poza tym nie miała do niego prawa. Przyjął ją pod swój dach, choć nie musiał. Nie jego wina, że urodził się genialny. Takie po prostu dostał karty od życia i skorzystał z nich najlepiej, jak potrafił." Każda dobra komedia romantyczna zaczyna się lub kończy na lotnisku. Zosia Jankowiak sądziła, że ma wszystko czego tylko kobieta może pragnąć by być szczęśliwą. Męża- Mateusza, którego bardzo kocha i z którym wspólnie wynajmuje mieszkanie oraz stałe , choć dość nudne dwa etaty - recepcjonistki w przychodni stomatologicznej i opiekunki pewnego pięknego mieszkania w jednej z zamożnych dzielnic Poznania. Nie może narzekać, prawda? Jednak jak to w życiu bywa nic nie jest dane na zawsze. Nagle okazuje się ,że dla ukochanego kobiety małżeństwo było pomyłką a dentysta zamyka przychodnię i przechodzi na emeryturę. Jakby tego było mało Zofia nie może liczyć na wsparcie rodziców. Krytyczna wobec córki jest przede wszystkim mama - Wanda. Nie mając innego pomysłu Zosia zamieszkuje tymczasowo u swego drugiego pracodawcy, który.. pewnego wieczoru nie uprzedzając nikogo wraca do Polski i zastaje nielegalną lokatorkę w szlafroku z kieliszkiem wina w ręce.. Ignacy Wojciechowski od zawsze się wyróżniał i bardzo szybko rozpoczął spełnienie amerykańskiego snu. Muzyka i film od zawsze do mężczyzny przemawiały, a on sam umiał oddać emocje zawarte w danej scenie za pomocą nut. Nigdy nie był jednak typem romantyka a relacje z kobietami opierał głównie na przyjaźni i przyjemnościach cielesnych. A jednak, gdy zerwała z nim przyjaciółka Jessica coś w nim pękło.. I choć początkowo jest zły na swoją podwładną z czasem odkrywa ,że łączy go z nią naprawdę wiele.. Czy mimo oporów i obaw, które oboje odczuwają zdecydują się dać szansę uczuciu? Uwielbiam pióro Pani Jagody . Po prostu. Piękne, proste , bez udziwnień a mimo to tak emocjonujące i subtelne, że czytanie jej powieści zawsze jest przyjemnością. Ta fabuła oczarowała mnie przede wszystkim bohaterami oraz faktem ,że ich relacja została oparta na przyjaźni i wspólnych pasjach. W pewnym momencie uznałam,że aż żałuję jednej rzeczy- mianowicie tego , że Ignacy jest postacią fikcyjną. ♥️
Opinia nie jest potwierdzona zakupem