Opis treści
Jeżeli znalazłeś kasztanowego ludzika, to znaczy, że jest już za późno...
Psychopata terroryzuje Kopenhagę - krwawo morduje swe ofiary, a na miejscach zbrodni pozostawia ręcznie zrobione kasztanowe ludziki. Policja szybko odkrywa, że ślady w tajemniczy sposób prowadzą do dziewczynki, która została uznana za martwą – chodzi o porwaną rok wcześniej córkę minister spraw społecznych. Do jej zabicia przyznał się pewien mężczyzna, a sprawę uznano za wyjaśnioną.
Tragiczny zbieg okoliczności czy też te dwie sprawy faktycznie łączy coś mrocznego? Kim jest tajemniczy morderca? By ocalić niewinnych, detektywi muszą połączyć siły i toczyć walkę z czasem. Ponieważ szaleniec ma misję, która jeszcze się nie skończyła... Nikt nie jest bezpieczny!
"Książka pełna adrenaliny, będziesz spijać każde słowo! Pokochałem ten thriller!" - A.J. Finn, autor "Kobiety w oknie"
Czytelnik Woblinka 25-07-2020
Czytelnik Woblinka 25-07-2020
Zamykam oczy. Widzę znajomą dziewczynę... Jesień. Drzewa zrzucają liście, a małe dziewczynki urządzają swój kasztanowy kramik. Rażące uśmiechy wypełniają ten niewinny krajobraz wyjęty z pocztówki. Powiew wiatru przenosi mnie w inne miejsce... Znów ją widzę! To ta dziewczyna. Mętny mrok zawisł w powietrzu, a ona wpatruje się w półki pełne kasztanowych figurek tworzących imponującą armię wykluczonych. Dreszcz przebiega po moich plecach a piwniczny zapach przenosi mnie gdzie indziej. Ostry gryz zbrukanych krwią ofiary liści, policja i zwłoki. A w oddali dobrze znana mi postać... Ona. Ta sama dziewczyna. Otwieram oczy. Ta dziewczyna to ja! Siedzę na kanapie, nad piecem panoszą się grzyby, stół broni się przed nadejściem nocy szarlotką z cynamonem, a na ścianach cieniem kładzie się dynia. Na moich kolanach spoczywa niezwykle trzymający w napięciu thriller. Ta książka posiada swoją historię i swoje tajemnice. Wydziera mnie z rąk nudy nie pozwalając zasnąć. Jestem zakochana w realistycznych opisach i w cudzie tej niesamowitej, choć makabrycznej atmosfery. Zakończenie wyciska z moich oczu łzy wzruszenia, rozglądam się po pokoju. Uderza mnie osobliwy widok... Na ścianach pamiątkowe zdjęcia w drewnianych ramkach, na parapecie wylegują się orzechy, a na meblach poskładane z marzeń kasztanowe ludziki z ubiegłego roku złowieszczo uśmiechają się do mnie... | "konkurs recenzencki Woblinka"
Opinia nie jest potwierdzona zakupem