Opis treści
Sztuka, gra namiętności i mroczne sekrety gości hotelu mieszczącego się w XII-wiecznych murach Opactwa Cystersów. Artur, dziennikarz radiowy, otrzymuje zadanie przeprowadzenia wywiadu z piękną
i utalentowaną malarką Dianą Bars. Udaje się do monumentalnego opactwa, gdzie artystka prowadzi warsztaty. Rodzi się uczucie, któremu towarzyszyć będą niezwykle silne emocje. Miłość, zdrada,
a może zbrodnia? Co kryje się w duszach bohaterów? Czy Anita, policjantka lokalnej komendy, znajdzie klucz do rozwikłania tajemnicy tej pary? Czy zawsze to, co widzimy, jest prawdą? Czeka ją trudne zadanie, a finał totalnie ją zaskoczy.
„Każdy jest cieniem” to druga książka Amandy Marii Chudek, jej debiut to „Rywalka”. Autorka jest aktywną obrończynią praw zwierząt, działa w łódzkim Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami. Zakochana w klasyce kryminału, zwłaszcza książkach Agathy Christie. Tworzy literaturę łączącą wątki kryminalne, miłosne i psychologiczne. Uważa, że pisanie książek jest jak podróż bez mapy – „bo nigdy nie wiadomo, dokąd zaprowadzą nas ścieżki wyobraźni”.
Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska 14-06-2023
Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska 14-06-2023
Jakiś czas temu pisałam o debiucie, który wywarł a mnie ogromne wrażenie, a dziś mam okazję napisać kilka słów o drugiej książce, która wyszła spod pióra Amandy Chudek. Już poprzednio autorka podniosła wysoko poprzeczkę, a jak jest teraz? Nie będę opisywać fabuły krok po kroku, bo to mija się z celem, ale powiem tylko, że moje czytelnicze serce znów zostało zdobyte. Sądzę, że zaintrygować i sprawić by czytelnik przepadł w stworzonej przez siebie historii, zapewne nie jest łatwo, ale w tym przypadku pani Amanda z fantastycznego pomysłu stworzyła fabułę wciągającą i nieprzewidywalną, od której bardzo trudno jest się oderwać. "Każdy z nas jest cieniem" to poruszająca opowieść o sile miłości, radzeniu sobie ze stratą w najróżniejsze, a zarazem niezwykle poruszające sposoby, nieukojonym bólu, to opowieść o ucieczce od samotności i marzeniach, które stają się siłą napędową do pokonywania największych trudności, o uroczych miejscach w naszym kraju, imponującej architekturze, sztuce i historiach pisanych przez życie. Autorka przy pomocy doskonale wykreowanych postaci pokazuje, co ludzka psychika potrafi zrobić, by się obronić przed przyjęciem najgorszej prawdy. Doskonale zarysowany syndrom stresu pourazowego, wyparcie z pamięci najgorszej i najtragiczniejszej prawdy, pozwala zbliżyć się nam do bohaterów i prześledzić ich cierpienie niemal pod lupą, zrozumieć ich emocje i motywy, które nimi kierują, współczuć, ale i zastanowić się ile człowiek jest zdolny unieść, zanim się załamie i totalnie oszaleje. Genialnie oddane emocje, udzielające się czytelnikowi już od pierwszych stron. Akcja utrzymana jest w dość szybkim tempie, mocno zaskakuje, końcówka totalnie miażdży mózg, a retrospekcje stanowią przysłowiową ciszę przed burzą. Nie brakuje w tej opowieści znaków zapytania, autorka doskonale miesza wątki, wprowadza w uliczki, które prowadza do zaskakujących i wydawałoby się początkowo niepowiązanych ze sobą historii. Potrafi wyprowadzić czytelnika na manowce, by po chwili zaskoczyć i zszokować. Każdy z bohaterów jest tam po coś, i każdy z nich niesie wielobarwną, ale i nieoczywistą historię. Napisana bardzo ładnym językiem, okraszona barwnymi opisami, przepełniona emocjami skradła moje serce od początku, choć momentami może być trudna (szczególnie pod koniec), czytało mi się ją naprawdę dobrze i bardzo płynnie a oko cieszyły czarno- białe grafiki przedstawiające mury Opactwa Cystersów. Autorka przekazuje wiele ciekawostek na temat niniejszego opactwa, przez co rozbudza chęć na kolejną wycieczkę. Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła w moje ręce, jestem nią oczarowana i z wielką niecierpliwością oczekuję kolejnych powieści, które wyjdą spod pióra pani Chudek. Czy polecam? Zdecydowanie tak. Porywająca opowieść o ludzkich namiętnościach, skrywanych tajemnicach i zatrważającym zakończeniu.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem