Nowy album Marka Dyjaka, czyli "polski Tom Waits" w hołdzie kobietom. Jego siła tkwi w bezgranicznej szczerości i bezkompromisowości. Nie stara się iść´ pod prąd za wszelką cenę, nie płynie też˙ z prądem. Tworzy po prostu muzykę prawdziwą, oczyszczającą. Dla wielu stanowi wzór tego, jak pozostać´ sobą i jak walczyć´ o siebie. O tym są jego piosenki. O tym, co w głowie siedzi, co jest nie tak. Gra z zespołem, z ludźmi czującymi muzykę tak jak on, w towarzystwie naturalnego brzmienia. Bez taryfy ulgowej, po bandzie, pięknie muzycznie.
Dyjak o projekcie "Kobiety": "Nie jest tajemnicą, że od dwudziestu lat param się profesją muzyka-interpretatora. Zawsze podświadomie dążyłem do konfrontacji z wrażliwością kobiecego świata, jest rzeczą oczywistą, że energia powstaje w wyniku różnicy potencjałów. Co za tym idzie estetyka żeńskiego piękna w konfrontacji z moją rozedrganą i chropowatą osobą może stworzyć mieszankę nie tak wybuchową, ile osobliwą. Ponieważ cała moja twórczość była próbą wyrażenia energii jaka rodzi się przy zderzeniu osobowości kobiecej i męskiej. Głęboko wierzę, że tym sposobem oddam hołd nie tylko wielkim artystkom, z których twórczości pragnę czerpać, ale wszystkim paniom tego świata...".
Wydawcą jest Kayax Production&Publishing i Agora.