To miała być opowieść o chłopaku, który przez jeden nieodpowiedzialny krok sięgnął dna.
To miała być historia mężczyzny, który zmarnował sobie życie.
Miala..
Kira Beetle i Tristian Hart nie mieli ze sobą nic wspólnego, poza tym, że oboje uczęszczali do Risedale Highschool.
On był najpopularniejszym uczniem, kapitanem drużyny koszykarskiej, dziewczyny ustawiały się do niego w kolejce, a ta, którą wybrał mogła uważać się za szczęściarę.
Był też najbardziej egoistycznym z dupków jakiego nosiła ziemia.
Ona tymczasem koncentrowała się wyłącznie na nauce i celu jaki sobie postawiła, a był nim uniwersytet w Austin.
Co sprawiło, że drogi tej dwójki się splotły?
Jedna impreza , jeden wypadek samochodowy.
Wózek inwalidzki i groźba tego, że nastolatek nigdy nie wróci do tego, co kochał najbardziej.
Nagle życie szkolnej gwiazdy zmieniło się diametralnie zaś on sam poczuł jak to jest, gdy świat, który znasz okazuje się iluzją.
Załamany Hart stanął w obliczu nowego wyzwania, teraz musiał poprawić oceny, by mieć szansę na lepszą przyszłość, a pomóc mu może jedynie Kira..
Jejku uwielbiam takie książki. Cudowny sportowy klimat (jako fanka sportu dosłownie się roztopilam , mimo,że kojarzę zaledwie kilku koszykarzy), silna kobieca postać, interakcje między bohaterami obfitujące w cięte riposty i przede wszystkim przemiana młodego sportowca oraz cały wachlarz emocji towarzyszący czytaniu sprawiły, że całość mnie po prostu pochlonęła i mimo,że książka jest dość obszerna, bo liczy ponad pięćset stron.. To była czysta przyjemność.
Pióro Laury Passer jest lekkie i niesamowicie wciąga.
Autorka bardzo ciekawie poprowadziła fabułę zarówno z perspektywy Kiry jak i jej ukochanego - muszę przyznać, że opisywanie codzienności osoby niepełnosprawnej było czymś rzadko spotykanym, a zostało napisane z ogromną wrażliwością i naprawdę mnie ujęło.
Nie zabrakło również zwrotów akcji , wzruszeń i śmiechu.
Pisarka wykorzystała motywy, które lubi każda z nas, takie jak od wrogów do kochanków i rodzące się powoli uczucie.
Zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych premier tego roku i cieszę się, że mogłam ją zrecenzować.
Kama 25-07-2024
Kama 25-07-2024
To miała być opowieść o chłopaku, który przez jeden nieodpowiedzialny krok sięgnął dna. To miała być historia mężczyzny, który zmarnował sobie życie. Miala.. Kira Beetle i Tristian Hart nie mieli ze sobą nic wspólnego, poza tym, że oboje uczęszczali do Risedale Highschool. On był najpopularniejszym uczniem, kapitanem drużyny koszykarskiej, dziewczyny ustawiały się do niego w kolejce, a ta, którą wybrał mogła uważać się za szczęściarę. Był też najbardziej egoistycznym z dupków jakiego nosiła ziemia. Ona tymczasem koncentrowała się wyłącznie na nauce i celu jaki sobie postawiła, a był nim uniwersytet w Austin. Co sprawiło, że drogi tej dwójki się splotły? Jedna impreza , jeden wypadek samochodowy. Wózek inwalidzki i groźba tego, że nastolatek nigdy nie wróci do tego, co kochał najbardziej. Nagle życie szkolnej gwiazdy zmieniło się diametralnie zaś on sam poczuł jak to jest, gdy świat, który znasz okazuje się iluzją. Załamany Hart stanął w obliczu nowego wyzwania, teraz musiał poprawić oceny, by mieć szansę na lepszą przyszłość, a pomóc mu może jedynie Kira.. Jejku uwielbiam takie książki. Cudowny sportowy klimat (jako fanka sportu dosłownie się roztopilam , mimo,że kojarzę zaledwie kilku koszykarzy), silna kobieca postać, interakcje między bohaterami obfitujące w cięte riposty i przede wszystkim przemiana młodego sportowca oraz cały wachlarz emocji towarzyszący czytaniu sprawiły, że całość mnie po prostu pochlonęła i mimo,że książka jest dość obszerna, bo liczy ponad pięćset stron.. To była czysta przyjemność. Pióro Laury Passer jest lekkie i niesamowicie wciąga. Autorka bardzo ciekawie poprowadziła fabułę zarówno z perspektywy Kiry jak i jej ukochanego - muszę przyznać, że opisywanie codzienności osoby niepełnosprawnej było czymś rzadko spotykanym, a zostało napisane z ogromną wrażliwością i naprawdę mnie ujęło. Nie zabrakło również zwrotów akcji , wzruszeń i śmiechu. Pisarka wykorzystała motywy, które lubi każda z nas, takie jak od wrogów do kochanków i rodzące się powoli uczucie. Zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych premier tego roku i cieszę się, że mogłam ją zrecenzować.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem