Elspa, Eleanor, Heather, Ellen, Cassandra, Allison, Liz... Imiona kobiet z notesu mojego męża. Właściwie to imiona jego kochanek.
Odeszłam, gdy odkryłam, że mnie zdradza. Wróciłam, kiedy dowiedziałam się, że umiera. Wściekła (i po czterech drinkach) zadzwoniłam do każdej z nich i powiedziałam: „Artie umiera. Kiedy życzy sobie pani pełnić wartę przy łożu śmierci?”. Ku mojemu zdziwieniu przyjechały...Słodko-gorzka opowieść o prawdziwej kobiecej przyjaźni, przebaczeniu i miłości wbrew rozsądkowi.