Opis treści
Przywołujemy do życia duchy, Tallis, i one się tłoczą na skraju pola widzenia. Są mądre mądrością, którą wciąż posiadamy, choć o niej zapomnieliśmy. Ale las jest nami, a my jesteśmy lasem! Dowiesz się tego. Poznasz nazwy. Poczujesz woń owej pradawnej zimy, bez porównania okrutniejszej niż zwykły śnieg na
Gwiazdkę. A gdy tak się stanie, wkroczysz na stary i ważny szlak. Ja ruszyłem nim pierwszy, zanim mnie opuściły…
Tymi słowami żegna swoją wnuczkę Owen Keeton. Dziewczynę, której już wkrótce rzeczywistość ukaże swą zwodniczą, mroczną naturę. Dziadek zostawia jej list, pośmiertną wiadomość spisaną na marginesach książki o zapomnianych bohaterach. Niepokojące słowa mają przygotować młodą Tallis na to, co zobaczy i czego doświadczy, podróżując przez tajemniczy las ożywionych mitów.
Z czasem Tallis odkrywa w sobie moc tworzenia tuneli między naszym światem a mityczną rzeczywistością prastarej puszczy. Staje się strażniczką jej dróg, twórczynią królestw duchów. Zza rzeźbionych, drewnianych masek spogląda na światy, które zniknęły już z ludzkiej pamięci. Rozmawia z ulotnymi, księżycowymi cieniami. A pachnąca płonącymi polanami, wypełniona tłumionym zamiecią krzykiem pradawna zima woła ją i wyciąga ku niej swe lodowate ręce...
Czy Tallis przebędzie Krainę Ptasich Duchów, strzeżoną przez skrzydlatego demona Oyzina? Czy w nierealnym, bliskim snu świecie odnajdzie zaginionego brata, Harry’ego? A może zapętlona ścieżka, poza czasem i przestrzenią, zaprowadzi ją do serca lasu, miejsca narodzin pierwszego Mitu – Lavondyss?
Czytelniku, to jedna z najoryginalniejszych i najpiękniejszych historii, jakie wydała na świat współczesna fantastyka. Przed Tobą niezapomniana podróż. Nie wahaj się ani chwili!
Robert Holdstock urodził się w Hythe, odległym zakątku hrabstwa Kent w 1948 r. Dzieciństwo spędził między ponurymi bagnami Romney Marsh a gęstymi lasami Kentu. Na początku swojej kariery pisał fantastykę naukową, jednak to z literaturą fantasy jest kojarzony najbardziej, a zainteresowanie mitologią celtycką i nordycką stanowi niezmienny motyw jego twórczości.
W 1984 roku ukazał się Las ożywionego mitu, pierwszy tom olśniewającego cyklu Mythago Wood. Nagrodzony BSFA (British Science Fiction Association) i World Fantasy Award w kategorii najlepszej powieści, powszechnie uznany został za jedno z przełomowych dzieł współczesnej fantastyki.
Tak rozpoczęła się niezwykła podróż przez świat urzeczywistnionych legend, której drugim etapem jest właśnie Lavondyss. Powieść została opublikowana w 1988 roku i - jako najlepsza tego roku - również otrzymała nagrodę BSFA. Jest piękna i przerażająca zarazem. I mądra mądrością, którą wciąż posiadamy, choć o niej zapomnieliśmy.
Robert Holdstock zmarł w listopadzie 2009 roku, zaledwie cztery miesiące po opublikowaniu Avilionu, długo oczekiwanego i niestety ostatniego powrotu do tajemniczego lasu Ryhope.
Przywołujemy do życia duchy, Tallis, i one tłoczą się na skraju pola widzenia. Są mądre mądrością, którą wciąż posiadamy, choć o niej zapomnieliśmy. Ale las jest nami, a my jesteśmy lasem! Dowiesz się tego. Poznasz nazwy. Poczujesz woń owej pradawnej zimy, bez porównania okrutniejszej niż zwykły śnieg na Gwiazdkę. A gdy tak się stanie, wkroczysz na stary i ważny szlak. Ja ruszyłem nim pierwszy, zanim mnie opuściły...
Pewnej (okrutnie) mroźnej nocy (w pewna okrutnie mroźną noc) umiera dziadek Tallis Keeton, młodej dziewczyny, której już wkrótce rzeczywistość ukaże swą zwodniczą (mroczną) naturę. Zostawia jej list, pośmiertną wiadomość, spisaną na marginesach książki o zapomnianych bohaterach. Niepokojące (i niezrozumiałe) słowa mają przygotować Tallis na to, co zobaczy i czego doświadczy podróżując przez tajemniczy las ożywionych mitów...
Pradawna Zima pachnie dymem płonących polan. Zamieć tłumi krzyk przerażonych ludzi i płacz dzieci. Płatki (jej) śniegu coraz częściej muskają twarz Tallis, bowiem odkrywa (ona) w sobie moc Skowyczącej, umiejętność drążenia tuneli między naszym światem a mityczną rzeczywistością prastarej (odwiecznej) puszczy. Kraina sprzed tysięcy lat woła ją, wyciąga ku niej swe lodowate ręce...
Czy Tallis przebędzie Krainę Ptasich Duchów, strzeżoną przez skrzydlatego demona Oyzina? Czy w nierealnym, bliskim snu piekle odnajdzie (swego) zaginionego brata, Harry’ego? A może zapętlona ścieżka, poza czasem i przestrzenią, zaprowadzi ją do serca lasu Ryhope, miejsca narodzin pierwszego Mitu (pierwszych mitów) – Lavondyss?
Pradawna zima ma zapach dymu płonących polan. (Wypełnia ją tłumiony zamiecią krzyk.) Płatki jej śniegu coraz częściej muskają twarz Tallis, ponieważ (bowiem) odkrywa (ona) w sobie moc drążenia (tworzenia) tuneli między naszym światem a mityczną rzeczywistością prastarej puszczy. Staje się strażniczką jej dróg, twórczynią królestw duchów. A zima (śnieżna zamieć) sprzed tysięcy lat woła ją i wyciąga ku niej swe lodowate ręce... A pachnąca płonącymi polanami, wypełniona tłumionym zamiecią krzykiem pradawna zima, czeka...