Opis treści
Opowieść o chłopcu mieszkającym na małej planecie czytał chyba każdy. I chyba każdy był ciekaw, jakie jeszcze przygody przeżył Mały Książę…
Pewnego razu na strychu odnaleziony zostaje kufer po babci, a w nim zapiski w języku Balzaka. Gdy zostają przetłumaczone, okazuje się, że mogą to być fragmenty Małego Księcia Antoine’a de Saint-Exupéry’go, które nie znalazły się w jego książce. Z odnalezionych kartek dowiemy się, dlaczego Mały Książę opuścił Różę. Zwiedzimy kolejne planety i miejsca na Ziemi, w których spotkamy dziwne postacie, od których nasz bohater nauczy się wiele nowego.
Kontynuacja „Małego Księcia” Pańskiego autorstwa podoba mi się. A szczególnie specyficzny, filozoficzny klimat, kojarzący się z tą postacią. Pasuje to swoją stylistyką do pióra de Saint-Exupery’ego, a przecież mocarne to pióro. Dla mnie jest to proza poetycka, która ujmuje swym kształtem, kolorystyką i atmosferą. Lubię teksty krótkie, pełne jednak znaczeń i obrazów, a do tego kompletne w swej formie. I taki utwór otrzymałem, dziękuję!
Mateusz Koprowski
Recenzent literacki ANGORA
– Czego szukasz na tej naszej Ziemi?
– Ludzi – odpowiedział bez zastanowienia.
– Ludzi? – jeszcze raz zapytałem zdziwiony. – Ta planeta ma cztery miliardy mieszkańców. To jest tak wielka liczba, że nie potrafię jej sobie wyobrazić. To o wiele więcej niż gwiazd, kiedy się patrzy na niebo bez teleskopu. Ludzi nie trzeba szukać, oni są wszędzie. Dokądkolwiek pójdziesz na tej planecie, zawsze w końcu ich spotkasz. W najbardziej niedostępnych miejscach, wśród lodów i na gorącej pustyni. Nie trzeba ich szukać.
– Nie zrozumiałeś mnie dobrze – rzekł Mały Książę. – Ja nie szukam mieszkańców. Ja… ja szukam ludzi.