Opis treści
Trzy kobiety, które łączy ten sam mężczyzna. Dla jednej był mężem, dla drugiej jest synem, dla trzeciej bratem. Ale nie to jest najważniejsze. Każda z nich przeżywa rozpad swojego związku i staje w obliczu złowieszczego słowa na „r”, często podawanego jako główny powód niechęci do zawierania małżeństwa.
Młoda, ambitna bizneswoman, starsza bibliotekarka, instamama z dyplomem czeladnika fryzjerstwa w szufladzie. Trafiają na różnych mężczyzn, ale z żadnym z nich nie da się żyć.
Mimo że wszystko skrupulatnie zaplanowały, starannie dokonywały wyborów, łańcuszek przyczynowo-skutkowy sam rozwinął się do rozmiarów Jezusa w Świebodzinie. I nie było już odwrotu.
Prędzej czy później nadejdzie ten dzień. Przyjdzie SMS, zapika komunikator lub ktoś życzliwy zapuka do drzwi. Czasami po prostu rzucisz na coś okiem i niestety, nie możesz już tego odzobaczyć. Nie da się odsłyszeć, odwidzieć, nie zapamiętać.
I świat zawali ci się na głowę.
A może przeciwnie? Stanie przed tobą otworem?
@podrugiejstroniematki 30-04-2020
@podrugiejstroniematki 30-04-2020
„Miłość aż po rozwód" Kinga Gąska Historia trzech kobiet Joanny, Jadwigi, Eweliny. Różnią się wszystkim, a jednak łączy ich ktoś. Tym kimś jest Paweł, dla jednej był mężem, dla drugiej synem, a dla trzeciej bratem. Po przeczytaniu książki śmiem twierdzić, że połączyła je również miłość i to nie tylko ta do Pawła. Joanna to kobieta bardzo ambitna prowadzi własną firmę. Na wczasach poznaje Pawła i nie długo potem postanawiają zawrzeć związek małżeński. Jadwiga to matka Pawła kobieta, która dla dobra wszystkich jest w stanie zrezygnować z dobrego życia dla samej siebie, jej 2 związki okazały się trudne. Ewelina to siostra wspomnianego Pawła, młoda matka, która wychowując córkę odkrywa Instagram i zostaje bokstagramerką. Trzy różne historie, lecz łączy je miłość, miłość do swoich mężów, decyzje, jakie podjęły, również są im bliskie. Autorka pokazuje nam, jak na przestrzeni czasu rozwijają się związki. Decyzje, jakie podjęły główne bohaterki mogą wydawać się nam czytelnikom irracjonalne, ale czy nam to oceniać? Nie, póki nie znajdziemy się w podobnej sytuacji i nie staniemy przed swoim wyborem. W książce znajdziemy konkretnie prześwietlone realia związków, bo gdy w nie w kradnie się zazdrość, alkohol, narkotyki i szereg pochopnych decyzji, a także rutyna, to już tylko krótka droga do "r." (rozwodu). Zaskoczył mnie sposób, w jaki Pani Kinga przedstawiła te historię, mimo że są to poważne tematy, książka napisana jest lekko i momentami buzia sama się śmiała ☺️. Po przeczytaniu, a nawet już podczas przychodzi wiele refleksji. Miłość to bardzo trudna „materia"... Często nas początkowo uszczęśliwia, a potem pod wpływem czasu, ta niezadbana, niewysłuchana, niedopieszczona zabija nas od środka. Czytając widziałam samą siebie, bo przecież, gdy się kogoś kocha szczerze, ciężko jest się od niego odwrócić i zobaczyć prawdę jaka nas otacza
Opinia nie jest potwierdzona zakupem