Opis treści
Największy rozgłos przyniosła mu powieść Małe, duże, która okazała się dziełem przełamującym wszelkie podziały gatunkowe, z niespotykaną dotąd swobodą łączącym realizm magiczny, literaturę klasyczną, fantasy, a nawet literaturę dziecięcą. Utwór zyskał nie tylko ogromne uznanie krytyki (do arcydzieł dwudziestowiecznej prozy amerykańskiej zaliczył ją sam Harold Bloom, zaś wielu określiło powieść mianem północnoamerykańskiej odpowiedzi na Sto lat samotności Marqueza), ale i uwielbienie czytelników oraz podziw wielu wybitnych twórców, m.in. w samych superlatywach wyrażała się o nim Ursula K. Le Guin.