Opis treści
Dla kogo ważne są postaci, wydarzenia czy miejsca historii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, które próbuje się zapamiętać i utrwalić? Czyja jest ta historia i dla kogo jest pisana? Tradycyjna metoda historiograficzna zazwyczaj pomija wszystko, co jest określane jako bierne w procesie tworzenia dziejów: kobiety, niższe warstwy społeczne, a także „rzeczy małe, codzienne, niespektakularne”. Przekonujemy, że – jakkolwiek ważna – perspektywa historyczna wycelowana w „osoby i wydarzenia wielkie”, lecz pozostawiona bez uzupełnienia, dać może co najwyżej niepełny obraz dziejów.
Odwołując się do tożsamościowo-twórczej roli historii i do możliwości korzystania z (auto)krytycznej siły jej ustaleń metodologicznych, zadaliśmy pytania: Czy możliwa jest inna historia naszego uniwersytetu? Jak uzasadnić celowe i świadome postawienie w centrum pracownic uczelni – nauczycielek, badaczek, kobiet z administracji, bibliotekarek, muzealniczek, doktorantek, studentek, archiwistek etc.? Czym byłby uniwersytet bez nich i czy w ogóle mógłby zaistnieć? Czy nasz uniwersytet miał bohaterki, które widać? Które znamy? Czy współtworzą one element uczelnianej genealogii na tyle silny, że dzisiejsze badaczki i pracownice mogą odwołać się do nich, czerpiąc z nich wzorce i inspirację? Czy utrwalanie sprawczej roli kobiet i tego, co kobiece, przyczyni się do przeformułowania opowieści o przeszłości i przyszłości uniwersytetu? Proponujemy spojrzeć na dzieje UMK jako historię kobiet, które są niewidzia(l)ne, bo nie były dostrzegane; historię, którą da się napisać inaczej, wydobywając kobiety i kobiecość jako siłę (kulturo)twórczą. Historię, która pozwoli zmodyfikować obecną tożsamość uczelni.