Opis treści
Romans historyczny dla fanek powieści Diany Gabaldon, Julii Quinn i Jane Austen.
Aimil była niczym szkocki wiatr — gwałtowna, porywista i równie nieuchwytna. Zdecydowanym krokiem przemierzała życie, dokładnie wiedząc, czego oczekuje. Były to m.in. posiadłość na własność, możliwość kształcenia się oraz wykonywanie zawodu zastrzeżonego dla mężczyzn. Ambitne plany dziewczyny krzyżuje jej ojciec, nieoczekiwanie wysyłając do krewnych w Londynie. Ciotka jest zdeterminowana, by znaleźć dla niej odpowiedniego męża. Aimil natomiast uczyni wszystko, by udowodnić, że Anglia to nie miejsce dla niej. Alistair był niczym angielska mgła — spokojny, tajemniczy oraz flegmatyczny. Po powrocie z ogarniętego wojną kontynentu odziedziczył po ojcu nie tylko tytuł diuka i majątek, ale przede wszystkim obowiązki. Pragnąc zapomnieć o przeżytym koszmarze, mężczyzna w pełni angażuje się w sprawy finansowe rodziny. Na prośbę zmartwionej i wciąż pogrążonej w żałobie matki, dżentelmen wybiera się na londyńskie salony, gdzie szybko staje się obiektem zainteresowania panien na wydaniu. Alistair zrobi wszystko, by je do siebie zniechęcić, w końcu nie ma pośród nich odpowiedniej kandydatki na jego duchessę.
Bezpośredniość i szczerość Aimil nadszarpują reputację zarówno jej samej, jak i kuzynki. Paradoksalnie to, co tak bardzo zniechęca londyńską socjetę do młodej panny, wzbudza zainteresowanie Alistaira. Jednak czy przeszłość diuka pozwoli mu na szczęśliwą przyszłość? Co stanie się, gdy wiatr napotka na swej drodze mgłę?
Czytelnik 14-09-2023
Czytelnik 14-09-2023
Świetnie skrojona fabuła okraszona misternymi intrygami snutymi przez ówczesną socjetę, pełnowymiarowe, charakterne postaci, niebywała drobiazgowość w oddaniu klimatu epoki, w której toczy się akcja — tak można określić powieść Adrianny Ratajczak. To idealna pozycja dla miłośników romansów, dla których poza wątkiem miłosnym liczy się również wierne oddanie realiów oraz szczypta pikanterii ukryta w subtelnie humorystycznych dialogach. Niespieszna fabuła pozwala w pełni rozsmakować się w lekturze, która prawdziwie przenosi nas w czasie, a nasza wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach, stymulowana plastycznością opisów, tworząc kolejne barwne kadry charakterystyczne dla XIX wieku. Zakończenie pozostawia nas z rozbudzonym apetytem na więcej. Mam nadzieję, że szybko zostanie on zaspokojony. "Na złego ducha" ależ to była smaczna lektura!
Opinia nie jest potwierdzona zakupem