Opis treści
O żołnierzach mówi się różnie. Dla jednych są bohaterami, dla innych zaledwie „mięsem armatnim”, a tylko nieliczni mają czas i odwagę zgłębiać naturę wojny i w jej „przestrzeni” sytuują żołnierza, z całym bogactwem jego osobistych doświadczeń, zarówno tych koszarowych, jak również frontowych. Wśród „cnót żołnierskich”, niemal jednym głosem, na pierwszym miejscy wymieniamy honor. Cóż to jest za cecha, skoro wszyscy ją dostrzegamy, podkreślamy i wręcz żądamy, by żołnierz w każdych okolicznościach postępował honorowo. Honor ludzi w mundurach, uważa Andrzej Gąszczołowski, to zobowiązanie szczególne, suma przymiotów osobowości, które wyróżniają i są przedmiotem dumy żołnierza ze swego zawodu. Od czasów rycerskich honor nakazywał postępować zawsze zgodnie z zasadami i nigdy im się nie sprzeniewierzyć. W składanej przysiędze, żołnierz ślubuje nie splamić godności i honoru. Czynem pozbawiającym go honoru jest zdrada ojczyzny, tchórzostwo na polu walki, złamanie przysięgi, przekraczanie swoich uprawnień oraz naruszanie ogólnie obowiązujących norm obyczajowych. Dewiza „Honor i Ojczyzna” podniesiona do rangi cnoty zdobiła sztandary wojskowe i order wojenny Virtuti Militari . To wszystko prawda, tylko problem w tym, że żyjemy w czasach coraz mniej honorowych. Wszechobecna konfrontacja i „wojna na odległość” spowodowały, że „tradycyjny” żołnierz, którego postawiliśmy na „cokole” naszego Forum – nie pasuje do współczesnej rzeczywistości.