Opis treści
Pracując nad Pasażami – dziełem, z którego miał wyłonić się wielowymiarowy portret dziewiętnastowiecznego Paryża – Walter Benjamin notował: „Pisać historię znaczy nadawać oblicze datom”. Jak wyglądało oblicze roku 1920 w Wiedniu i w Berlinie? W felietonach zebranych w niniejszym tomie Joseph Roth podsuwa kilka możliwych odpowiedzi. Z pewnej perspektywy musiała to być twarz paskudna i zniszczona – nieuszminkowana, lecz prawdziwa. Była to zapewne zmasakrowana twarz weterana dopiero co zakończonej Wielkiej Wojny, która pochłonęła tyle ludzkich istnień, doprowadziła do upadku dwa cesarstwa i zrodziła szereg nowych państw, w tym dwie nękane głodem i biedą republiki, austriacką i niemiecką. Inne oblicze tego roku to twarz paradoksalna, która od razu jest karnawałową maską: to strona gazety z bezsensownymi, radosnymi wiadomościami, które przesłaniają to, co najgorsze. (…) Przyszły autor Hioba konsekwentnie studiuje życie i oblicza ludzi, którzy znaleźli się na marginesie lub na dnie. Prócz weteranów, jeńców wojennych i bywalców robotniczych czy gangsterskich barów przygląda się też żydowskim uciekinierom ze Wschodu, tureckiej biedocie w Berlinie, bezdomnym, bezrobotnym i ubogim.