Opis treści
Niniejsze opracowanie traktuje o człowieku zmagającym się z wyzwaniami w aktywności cielesnej, jaką jest sport. Przy tym sport – w przeciwieństwie do pracy fizycznej, mającej zazwyczaj charakter rutyny – przez zawartą w nim niepewność i nieustanną konieczność podejmowania wyzwań jak żadna inna forma aktywności cielesnej otwiera człowieka na jego ciało, uczy go ciała. Sport jest więc formą wychowania do ciała, ale też wychowania człowieka cielesnego. Nie chodzi tu oczywiście o redukcję bytu ludzkiego do poziomu cielesnego, ale o pełny rozwój potencjału cielesnego człowieka i kształtowanie zdolności wykorzystywania go.
Celem prezentowanej monografii nie jest opis rozwiązań wszystkich problemów, które pedagogika i pedagogika sportu mogłyby stawiać przed edukacją sportową i olimpijską. Stanowi ona jedynie próbę antropologicznego uzasadnienia sensu edukacji sportowej i olimpijskiej, próbę integralnego ujęcia problematyki przez pokazanie jedności doświadczenia (którego podział zarysowany w książce ma charakter czysto teoretyczny, porządkujący) i wyeksponowanie znaczenia aktywności sportowej dla integralnego rozwoju człowieka. Nawet jeśli sportowiec doznaje różnych stanów podczas aktywności sportowej: cielesnych, psychicznych, duchowych, to każde to skoncentrowane doświadczenie promieniuje na pozostałe sfery przeżywania. Sportowiec, wykonując jakąś trudną próbę, doznaje cielesnej radości z pokonania kolejnego progu technicznego, czuje również psychiczną satysfakcję z dobrze wykonanego zadania, a także jakąś formę duchowego spełnienia w związku z przekroczeniem samego siebie, bo dokonał tego, co wydawało się niewykonalne.
Założeniem zastosowanej metody jest nie systematyczny ogląd sportu, ale raczej próba refleksji w głąb fenomenów sportu. Intencję, która mi przyświecała, trafnie wyjaśnia cytat z pracy Michała Hellera Wszechświat jest tylko drogą. Kosmiczne rekolekcje:
Nie chcę przez to twierdzić, że moje myśli są rzeczywiście głębokie. „W głąb” jest kierunkiem moich intencji, a niekoniecznie wykonania. I z podobnymi intencjami Czytelnik powinien nachylać się nad tymi stronicami. Bo jedno jest pewne – błądząc po powierzchni, niczego nie da się usprawiedliwić.
Taki wysiłek spojrzenia w głąb w celu lepszego i głębszego rozumienia sportu, czyli jego „usprawiedliwienia”, powinien być udziałem każdego, kto zajmuje się sportem: nauczycieli, trenerów, zawodników, menedżerów, psychologów, dziennikarzy, kibiców i wreszcie badaczy, którzy chcieliby wyjść poza empiryzm i wąski pragmatyzm. I to przede wszystkim do nich adresowana jest ta monografia.
Autor