Opis treści
Co oznaczała tajemnicza „jedynka” na pudełkach? Kto wymyślił sklep samoobsługowy i jak pojawienie się supersamów w Polsce wpłynęło na wygląd opakowań? Kto zbierał papierki po cukierkach, opakowania po czekoladach albo ustawiał na meblościance piramidy z puszek po napojach? Któż z nas nigdy nie kupił kawy czy landrynek ze względu na puszkę, która będzie miłą dekoracją? Albo kto podczas zjadania czekoladek nie rozważał, czy w pudełku po bombonierce schowa listy czy wstążeczki? Grafika i forma niektórych powojennych opakowań dziś budzi ogromny sentyment. Przywołuje wspomnienie smaku, zapachu, wyjątkowych chwil. Ówczesne opakowania projektowali rodzimi artyści graficy. Ich nazwiska czasem są znane – to malarze, plakaciści, graficy warsztatowi – a czasem brzmią obco. Twórcy opakowań rzadko mieli okazję sygnować swoje projekty, bo czy ktoś zwróciłby uwagę na podpis na pudełku, kopercie płyty czy etykiecie? Katarzyna Jasiołek przekopała się przez tony opakowań. Wszystko po to, by znaleźć odpowiedzi na serię pytań. Kto projektował najlepsze opakowania? Dlaczego słoiki i etykiety dyskwalifikowały nasze towary na zachodnich rynkach? Jak wyglądał skup opakowań i kto mógł liczyć na to, że jego pudełko czy butelka trafi na wystawę w galerii? I czy PRL naprawdę był szary? Katarzyna Jasiołek (ur. 1982) – absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Pisała o nowych technologiach do „Komputer Świata”, a wcześniej także o mediach do „Pressu”, o technologii od strony biznesowej. Obecnie regularnie pisze do tytułu branżowego „Szkło i Ceramika”, pisuje katalogi, których tematyką jest dizajn i wzornictwo. Prowadzi blog Heliotrop (heliotropvintage.pl) o wydarzeniach związanych z wzornictwem, architekturą, fotografią, modą, a także pod marką bloga – podcast, do którego zaprasza twórców, rzemieślników, kolekcjonerów i inne osoby związane z designem. Pisze książki o wzornictwie, m.in. Asteroid i półkotapczan (Marginesy 2020).
Justyna 15-01-2022
Justyna 15-01-2022
„Opakowania, czyli perfumowanie śledzia” Katarzyny Jasiołek to podróż do czasów PRL, dla jednych sentymentalna, a dla innych kompletnie nowa i odkrywcza. Autorka pokusiła się o przestawienie w jednej książce tego jak wyglądały opakowania w PRL zarówno jeśli chodzi o żywność, kosmetyki, chemię gospodarczą, tekstylia, lekarstwa, oraz jaką rolę pełnili dekoratorzy i jak dekorowano witryny sklepowe mając bardzo ograniczone fundusze i braki w towarach, a także jak wyglądała reklama w owych czasach. W pierwszych latach powojennych opakowania produktów były szare i nijakie, brak było nawet odpowiednich pojemników, butelek, słoików do ich przechowywania i dopiero chęć eksportu wymusiła większą dbałość o to, aby opakowanie produktu zachęcało do jego zakupu. Niestety wiele produktów na polski rynek przez praktycznie cały okres Polski Ludowej pakowano w szare torebki (kasze, cukier), które często ulegały zniszczeniu i tym samym produkt nie nadawał się do spożycia. Papier na etykietach był również często słabej jakości, odklejał się i właściwie dopiero otwarcie pierwszych sklepów samoobsługowych przyczyniło się do poprawy jakości opakowań. Książka jest przepięknie wydana i zawiera mnóstwo zdjęć: wystaw sklepowych, opakowań, plakatów, czy okładek płyt. Podziwiam tytaniczną pracę autorki, która odnalazła tak ogromną liczbę opakowań sprzed lat i zamieściła je w swoim dziele. Krytycznie muszę jednak ocenić warstwę tekstową, ale jest to moja subiektywna ocena wynikająca głównie z tego, że autorka zbyt dogłębnie weszła w temat przez co miejscami porządnie się wynudziłam, a nawet opuszczałam większe fragmenty tekstu, gdzie autorka opisywała kto zdobył nagrody w rozmaitych konkursach graficznych i wątpię czy są to informacje potrzebne przeciętnemu czytelnikowi. Dla mnie również minusem okazało się to, że autorka zamieściła ponad pięćset czterdzieści przypisów przez co ciężko mi się tę pozycję czytało. Myślę, że dla osób starszych ode mnie lektura tej książki będzie cudownym powrót do młodości i do wspomnień, szczególnie w warstwie wizualnej. Jest to bardzo wartościowa pozycja i na pewno będę do niej wracać. Polecam osobom, których młodość przypadła w czasach PRL, a młodszym jako ciekawostkę o tym jak kiedyś wyglądały opakowania i jak to na przestrzeni lat się zmieniło.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem