Opis treści
Życie jest magiczne pod warunkiem, że będziemy w to wierzyć i otworzymy się na cuda, które dla każdego z nas są już przygotowane.
Rozalia dzieli swój czas pomiędzy pracę, a klinikę, gdzie jej mąż od trzech lat leży w śpiączce. Tuż przed świętami przyjaciel robi jej prezent i wysyła ją na daleką Islandię, żeby odpoczęła i zregenerowała siły. Rozalia trafia do domu Unnur, z którą się zaprzyjaźnia. Poznaje tam nie tylko Bjarmiego, jej syna, ale przede wszystkim odnajduje samą siebie. Za namową nowych przyjaciół spędza z nimi rodzinne Boże Narodzenie, chyba pierwsze takie w jej życiu.
I właśnie wtedy, otulona świąteczną magią, dostaje wiadomość z Polski…
Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska 20-11-2023
Ewelina-czyta.- Ewelina Górowska 20-11-2023
Co roku z wielką ciekawością wypatruję książek w klimacie świątecznym, które skradną moje serce i otulą magią, szczególnie odczuwalną w tym wyjątkowym okresie. W tym roku pierwsze takie książki trafiły do mnie już we wrześniu, a dziś mogę podzielić się wrażeniami o pierwszej z nich... Pani Kardasz udawania w tej wyjątkowej historii, jak bardzo życie potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, stawiając na naszej drodze osobę, bez której jak się okazuje w bardzo krótkim czasie, nie potrafimy żyć. Wystarczy moment, jedna chwila by nasze najpiękniejsze marzenia stały się faktem, trzeba tylko otworzyć na nie serce i uwierzyć, że to, co się dzieje wokół nas, jest prawdziwe... "Otwórz się na cuda" to książka niebanalna niby nic w niej nie goni złamanie karku, ale wciąga w swą fabułę od pierwszych stron i czyta się ją bardzo przyjemnie. Historia ta opowiada o różnego rodzaju stracie i odnalezieniu, ogromnym zagubieniu, poszukiwaniu własnego "Ja", złości i wybaczeniu, przyjaźni i miłości, ale przede wszystkim o nadziei. To opowieść, która niesie przesłanie, że życie jest cenne i należy wykorzystać każdą daną nam chwilę. Pomysł na fabułę bardzo trafiony, świetnie poprowadzony. Dla mnie olbrzymim plusem jest naprzemienna narracja głównych bohaterów, dzięki temu możemy poznać spojrzenie na dany temat z dwóch stron, zrozumieć emocje i motywy, które nimi kierują. Łatwiej dzięki temu się z nimi zżyć i autentycznie polubić. Bohaterowie są doskonale wykreowani i poprowadzeni. Autorka konsekwentnie buduje napięcie między nimi, ale otula je magiczną aurą, zbliżających się świąt i czasu po nich. Pomimo trudnych tematów historia ta pozwala się zrelaksować i napełniać świąteczną atmosferą, choć tak jak wspomniałam wyżej, nie brakuje również wzruszeń i tematu do przemyśleń. Autorka pięknie oddaje klimat Islandii, czytając jej barwne opisy otoczenia kultury czy tradycji, chce się odwiedzić ten kraj, poznać go i poczuć na własnej skórze. Mnóstwo ciekawostek i anegdot związanych z tym krajem, pobudza wyobraźnię, zachęca do otworzenia się na nowe, zobaczenia tego magicznego miejsca na własne oczy. Niejednokrotnie wyobrażałam sobie opisywany widok, spacerowałam i chłonęłam tajemniczą atmosferę tego miejsca. Książka skradła moje serce od początku, do końca. Otuliła ciepłem, wzruszyła, wywołała uśmiech. Jest to pierwsze spotkanie z twórczością pani Kardasz, ale jestem pewna, że nie ostatnie, z dużą dozą ciekawości sięgnę po poprzednie historie. Czy polecam? Zdecydowanie. Idealna pozycja na zimowy czas, otulająca czytelnika magią i ciepłą świąteczną atmosferą, choć tych świąt tak naprawdę wiele w tej historii nie ma. Szkoda, bo autorka pięknie pokazała ten magiczny czas.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem