Opis treści
To było takie oczywiste: początkująca aktorka, blondwłosa Melrose Claiborne, córeczka majętnych rodziców, musiała być rozkapryszoną, nieznośną lalą. Sutter Alcott wiedział to od pierwszej chwili, gdy ją zobaczył. Melly była najlepszą przyjaciółką Nicka Camdena, jego współlokatora. Gdy Nick wyjeżdżał na sześciomiesięczną trasę koncertową, poprosił dziewczynę, by w tym czasie zamieszkała w jego pokoju i płaciła połowę czynszu. Sutter nie miał złudzeń: mieszkanie z tą ślicznotką zacznie się od szalonych kłótni, a zakończy imponującą katastrofą.
No i się nie pomylił. Nowi współlokatorzy byli sobie kompletnie obcy i każde z nich zamierzało stawiać na swoim. Nie mogło obyć się bez starć. Po jakimś czasie jednak coś zaczęło się zmieniać. Do frustracji i złości dołączyły zaciekawienie, pożądanie i... fascynacja. Melly okazała się inteligentną i odważną osobą, chociaż była irytująca i nieznośna. Ale przy tym diabelnie seksowna. Dodatkowo budziła w nim poczucie, że musi się nią opiekować i chronić ją przed złymi ludźmi.
Sutter nie mógł przestać myśleć o Melrose. Pragnął jej. Marzył o niej. I planował jej to powiedzieć. Chciał się zaangażować i po raz pierwszy odsłonić swoje serce przed kobietą. Zamierzał pójść z nią przez życie. I wtedy padły słowa, które zmieniły wszystko...
Nigdy nie tęsknij za tym, kogo dobrze nie znasz.
O autorze
Winter Renshaw jest autorką bestsellerowych powieści i niepoprawną marzycielką. Mieszka w środkowej części Stanów Zjednoczonych z mężem, trójką dzieci i dwoma uroczymi psami. Uwielbia pisać — rzadko można ją spotkać bez ulubionego notatnika i laptopa. Pod pseudonimem Minka Kent pisze również thrillery psychologiczne.
czytaniepogodzinach 26-08-2021
czytaniepogodzinach 26-08-2021
„Nie chcę rozmawiać o tym, o czym i tak nie mogę przestać myśleć, odkąd się wydarzyło.” „PS Tęsknię za tobą” to drugi tom serii, z którą bardzo się polubiłam. Jest to lekka i przyjemna historia, z delikatnym wątkiem hate-love, którą czyta się bardzo dobrze. Bohaterowie są w stosunku do siebie uszczypliwi i lubią robić sobie na złość. Urządzili sobie nieformalne zawody we wzajemnym dokuczaniu i ewidentnie każde z nich chce w nich zająć pierwsze miejsce. A jak powszechnie wiadomo: kto się czubi, ten się lubi
Opinia nie jest potwierdzona zakupem