Opis treści
Od dzieciństwa każdy z nas zostaje obarczony dawką traumatycznych
przeżyć obniżających samoocenę, podmywających nadzieję na przyszłość.
Z takim trudnym depozytem wchodzimy w młodość i dorosłość.
Krzywdzące myśli o nas samych nieraz zapadają w nas tak głęboko, że są
niedostępne naszej jaźni, gdzieś tam zostały wyparte i przysypane, ale działają nadal.
Ilekroć spotykamy się z jakimś wyzwaniem ,z trudną sytuacją, mózg natychmiast odwołuje się do tych niejawnych ,ukrytych głęboko w nas negatywnych zdań i na skróty daje szybką odpowiedź: „Bóg o mnie zapomniał. On mnie w ogóle nie zna.”
Jak daleko to od Ezechielowego zawierzenia: „Panie Boże, Ty to wiesz”.
Wiara– ta najpraktyczniejsza z rzeczy istniejących pod słońcem – pozwoli
nam zauważyć fundamentalną prawdę: wszystko jest darem kochającego nas
do szaleństwa Boga.
ŚWIAT LUDZI DZIELI SIĘ NA TAKICH, KTÓRZY SZUKAJĄ BOGA
I TAKICH, KTÓRZY JESZCZE NIE ROZUMIEJĄ, ŻE TO JEGO SZUKAJĄ.