Opis treści
...Stał przy drodze i patrzył na Ogromną Górę. Jeszcze nigdy tak nie jasniała. Bał się, że Ogromna Góra przestanie wysyłać do niego owo niezwykłe światło gdy opuści powieki.
Wiedział, że może oślepnąć od tego blasku, jak od patrzenia w słońce, ale znosił rozsadzający mu oczy ból, dopóki dwie łzy nie wytoczyły się spod jego powiek...?