Opis treści
Świat siedemnastoletniej Val wali się w gruzy, gdy dziewczyna zastaje w niedwuznacznej sytuacji swojego chłopaka z własną matką. Schronienia szuka w wielkomiejskiej dżungli, gdzie wpada w towarzystwo zdecydowanie nieodpowiednie dla grzecznej panienki... Tyle, że Val nie jest zwyczajną dziewczyną z prowincji zagubioną w Nowym Jorku: jest uparta i nieposkromiona. Gdy na jej drodze pojawia się troll-alchemik, Val zostaje dilerką przedziwnego narkotyku ratującego Mały Ludek od zgubnego działania żelaza. Wplątana w rozgrywającą się na styku świata elfów i ludzi perfidną intrygę, dzielnie staje do walki, by odegrać decydującą rolę w dramatycznym starciu dwojga władców nie z tego świata. Nim jednak do tego dojdzie, Val musi otrząsnąć się ze zgubnego wpływu odurzającej substancji – zrezygnować z magii, aby móc się przeciwstawić ponurym knowaniom elfowego dworu.
pola_reads 17-03-2021
pola_reads 17-03-2021
Ostatnio udało mi się skończyć "Serce trolla" Holly Black. Jest to już drugi tom serii Elfy ziemii i powietrza. Val jest normalną, zwariowaną siedemnastolatką. Nie do końca dogaduje się z mamą i ma chłopaka Toma. I gdy nakrywa tych dwoje w bardzo dwuznacznej sytuacji ucieka z domu. Snuje się po ulicach Nowego Jorku spotykając ekipę, która ją w jakimś sensie do siebie przygarnia. Val śpi na opuszczonej stacji metra próbując się wpasować w ten świat, w którym dzieją się dziwne rzeczy. Poznaje trolla, któremu zgadza się służyć i od tej pory zostaje jego kurierem magicznych eliksirów. Ale ktoś zabija wygnańców z elfiej krainy. Podejrzenie spada na Ravusa. Val postanawia zrobić wszystko by oczyścić go z zarzutów, a nawet uratować.. Zdziwiło mnie, że fabuła drugiego tomu praktycznie nie łączy się z pierwszym. Można na spokojnie przeczytać tę książkę nie znając pierwszej części i bez problemu idzie się połapać. To taka jakby odrębna historia, ale cały czas wszystko się kręci wokół elfów i ich świata. I była całkiem niezła. Nie wciągnęła mnie może zbyt mocno. Na plus na pewno zaliczę fajnie zbudowaną intrygę, bohaterowie znacznie lepiej się prezentują niż w części pierwszej. Ale brakowało mi takiego polotu, flow by płynąć z historią jak to miało miejsce w późniejszym cyklu autorki. Myślę, że lepiej bym tę serię odebrała gdybym była jeszcze przed lekturą Okrutnego księcia. Bardzo podoba mi się język i stylistyka autorki. Jestem świadoma, że to tłumaczenie, ale jej sposób opisywania mnie nie nudzi. Jestem ciekawa jaką historią zakończy się ten cykl. Już wkrótce ukaże się "Żelazna kraina" na którą czekam z niecierpliwością!
Opinia nie jest potwierdzona zakupem