Opis treści
Na barwnym tle wewnętrznych dziejów Polski XVI wieku ukazują się nie same tylko polityczne między królem a sejmem walki, nie same też utarczki wzajemne możnowładców i szlachty stanowią obraz domowego rozwoju rzeczypospolitej, ani spory religijne i zatargi z kościołem składają się na wyłączną treść życia ówczesnej doby. Są inne jeszcze sprawy, które występują na jaw z chwilowego ukrycia, uzupełniając widok różnorodnych sił, staczających obopólne boje. Są to sprawy, które w biegu czasu pod rozmaitymi przedstawiają się nazwami, choć w swej istocie zostają jednakie, jak wojsko, co z tych samych złożone rycerzy, z dnia na dzień hasło swe zmienia. Ciągną się one niby pasmo czerwone przez cały niemal wiek XVI-ty, niekiedy tak szerokie ogarniając zakresy, że w sobie obejmują najważniejsze zagadnienia życia politycznego. Zwą się raz obroną potoczną, to się kryją pod mianem ruszenia pospolitego. Poborem lub podatkiem nazywa je jedna doba, to znów inna chrzci je imieniem wolności szlacheckiej.