Opis treści
Opowieści przytaczane w Słowniku wojny można było usłyszeć na lwowskim dworcu, przez który w pierwsze tygodnie i miesiące wojny przetaczały się ze wschodu na zachód potoki setek tysięcy uchodźców, wymęczonych ale spragnionych rozmowy. Podobnie było w tymczasowych przytułkach, najzwyczajniej na ulicy, koło kiosków z kawą – wszędzie ludzie opowiadali. Czasem zaczynali mówić sami, czasem trzeba było ich delikatnie zagaić, zadać kilka prostych pytań. Wtedy opowieści zaczynały płynąć jak fala, którą trudno było zatrzymać.
Ostap Sływynsk