Opis treści
Jak pisze sam Bastiat we wstępie do książki: "usiłowałem w niej zwalczyć argumenty wysuwane przeciwko wprowadzeniu wolnego handlu. Nie wdaję się jednak w polemikę z protekcjonistami, raczej próbuję przemówić do serc ludzi szczerych i poczciwych, którzy mają wahania i wątpliwości. Uważam, że stanowisko wrogie wolnemu handlowi opiera się na błędach, czy jak kto woli - na półprawdach.
Książka składa się z dwóch części. Zawiera m.in. jeden z najsłynniejszych wywodów ekonomicznych wszechczasów zatytułowany "Równowaga handlowa".
W Sofizmatach ekonomicznych Bastiat poświęca się, aby najpierw dokładnie przedstawić tok rozumowania zwolenników protekcjonizmu i wszelakiej interwencji administracyjnej w gospodarkę, aby potem za pomocą twardej logiki wykazać ponad wszelką wątpliwość, że te koncepcje nie są niczym innym jak tytułowymi sofizmatami i nie mogą przyczynić się do wzrostu bogactwa narodowego. Mimo upływu tylu dziesięcioleci od ich napisania, argumentacja Bastiata nic nie straciła na aktualności, gdyż zgodnie z tezą Thomasa Buckley’a iż „wojny nie przyniosły takich zniszczeń i nędzy narodom jak błędne poglądy na ekonomię”, wciąż żyjemy w świecie, w którym stare niesprawdzone pomysły na urządzanie życia gospodarczego wracają w tej samej formie, tylko ubrane w inne szaty. Niezależnie od przywdziewanych szat tych pomysłów, Bastiat po mistrzowsku – zarówno jeśli chodzi o literacką formę, jak i logiczna treść – demoluje je.
Żeby okraść społeczeństwo, trzeba je koniecznie oszukać. Z kolei oszukać społeczeństwo oznacza przekonać je, że okrada się je dla jego własnego dobra. Skłonić je do przyjęcia, w zamian za jego własność, usług, które są fikcyjne, a nawet gorsze. Taki jest cel sofistyki.
Fragment książki