Opis treści
Nagi Taira to osławiony zabójca. Dobra passa kończy się, gdy jego siostra Shizuka zostaje porwana, a on podczas ratowania jej zostaje postrzelony w głowę. Mężczyzna zapada w śpiączkę, zostaje po nim tylko skorupa. Jednak gdy wyczuwa żądzę krwi, na powrót staje się przerażającą i piekielnie skuteczną maszyną do zabijania!
Shizuka wierzy, że jeśli znajdzie mu odpowiednich przeciwników, zdoła wyleczyć niecodzienne schorzenie brata. W ten sposób rozpoczyna się brutalna i odjechana podróż ku zdrowiu!
Z innego świata 17-05-2024
Z innego świata 17-05-2024
Jeśli jesteście miłośnikami historii, w których „nieco” absurdalny pomysł staje się podstawą dla rozwałki na skalę światową, to jest tytuł, który już po zerknięciu na tytuł i okładkę pierwszego tomu przyciągnie wam odwagę. Gość na specjalnym wózku inwalidzkim, zabijający przeciwników na lewo i prawo? Jeśli się na to piszecie to zapraszam do poznania mangi Tank Chair. Bohater dosiadający zmechanizowanych wózków inwalidzkich niczym Iron Man przywdziewający swoje kolejne zbroje, to tylko jeden z wielu charakterystycznych dla Tank Chair pomysłów. Zacznijmy jednak od punktu wyjścia, który jest „nieco” absurdalny. Niezwykle skuteczny i utalentowany zabójca Nagi Taira, chroniąc siostrę zostaje postrzelony w głowę i zostaje warzywem. Jest niczym pusta skorupa. Musi być jednak pewne ale. Jest nim jego instynkt, za sprawą którego jest nie tylko w stanie wyczuć nadchodzące zabójcze zagrożenie, ale dodatkowo sprawia ono, że staje się silniejszy! Tak oto, wyczuwając nadchodzące zagrożenie nasz bohater wybudza się ze śpiączki i wykonuje kolejne zlecenia, stając naprzeciw najsilniejszych wrogów. Jakby tego było mało, jego pośredniczką jest nastoletnia siostra. Załatwia mu kolejnych przeciwników do zabicia, gdyż uważa, że w końcu jego instynkt pozwoli mu pozostać świadomym na dobre. Gdy mężczyzna kończy swoje zlecenie wraca bowiem do stanu śpiączki. W ten sposób zaczynamy przygodę z pełną akcji mangą. Może nawet jest to zbyt delikatne określenie, gdyż akcja po prostu wylewa się z kolejnych stron komiksu kiedy Taira staje w szranki z kolejnymi brutalami. Tak oto sprawia lanie nasterydowanemu gorylowi, obsesyjnemu strzelcowi wyborowemu, czy rodzeństwu, których pojawienie się popycha historię w nowym kierunku. Manga mogła by być fajną historią, w której po prostu przechodzimy od jednej spektakularnej walki do drugiej. Te są bowiem naprawdę epickie. Zaczynając od specjalnych wózków inwalidzkich, do których nawiązuje tytuł mangi, przez lejącą się na wszystkie strony krew, aż po charakterystycznych przeciwników. Mamy jednak tutaj grubszą historię, która wychodzi poza temat śpiączki bohatera, a dotyczy przeszłości Tairy i jego siostry Shizuki. Wystarczyła mi pierwsza potyczka głównego bohatera Tank Chair by dać się wciągnąć w to szaleństwo. Ilustracje są po prostu tak świetne, szczegółowe i po prostu szalone, że nie mogłem się od nich oderwać. Taka akcja to jest rozrywka pierwsza klasa. Gdy dołożymy do tego oryginalne wizerunki postaci, za sprawą których autorowi zawsze udaje się idealnie pokazać nam ich cechy charakteru, okazuje się, że mamy do czynienia z prawdziwą perełką. Bardzo spodobała mi się taka w sumie drobna rzecz jak pokazanie opiekuńczości Tairy. W tych krótkich momentach po walce, gdy już prawie wraca do stanu wegetatywnego, zawsze troszczy się o siostrę. Mówi, żeby o siebie dbała, dobrze jadła i się uczyła jak każdy starszy brat, który dba o młodsze rodzeństwo. Fajnie, że autor mangi Manabu Yashiro między dynamiczną akcją znalazł miejsce na takie detale. Dodają całości charakteru, a nas zbliżają do bohaterów. Cóż można jeszcze powiedzieć. W Tank Chair jest potencjał na świetną, niezapomnianą historię, przy której będziemy się bardzo dobrze bawić. Myślę, że mamy tutaj jedne z najlepszych scen walki jeśli chodzi o współczesne mangi a na pewno jedne z największą ilością zniszczeń i bezkompromisowej brutalności. W pierwszym tomie każda z nich zapada w pamięć czy to za sprawą przejechania komuś po twarzy, wystrzeleniu kuli armatniej czy ośmiornicy, pozwalającej ukryć fizyczną obecność danej osoby. Chcecie się dobrze bawić, przyjąć solidną dawkę chaosu i rozpocząć przygodę, która pełna będzie spektakularnych śmierci, to dobrze trafiliście. Tank Chair da wam to wszystko i jeszcze więcej, o czym przekonał mnie pierwszy tom tej mangi.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem