Miłość uderza jak grom z jasnego nieba. Rozpala. Oślepia. Zazdrość potrafi dotkliwie pokąsać. Wstręt odrzuca. Strach paraliżuje. Radość i zachwyt unoszą. Smutek przygniata i jest ciemny. Wstyd się czerwieni i spuszcza oczy. Zaufanie uspokaja i koi. Wdzięczność otwiera.
Emocje... Co o nich wiemy? Co z nami robią? W jakim celu są nam dane? Całe mnóstwo takich „emocjonalnych” pytań było i nadal jest inspiracją do naukowych poszukiwań. Dzięki odkryciom psychologów, psychiatrów, psychoterapeutów, socjologów możemy dziś pewniej poruszać się w przestrzeni naszych wewnętrznych stanów, lepiej odczytywać sygnały płynące z ciała. Zyskujemy coraz więcej wolności i jakość naszego życia poprawia się.
„My je wybieramy, a nie one nas. Nie jest prawdą, że nie mamy na nie wpływu. Tam, gdzie jest strach, tam kryje się potencja odwagi. A tam, gdzie odwaga – kryje się zagrożenie, strach. Miłość jest bardzo blisko nienawiści, a stan euforii łatwo zmienia się we frustrację. W każdej emocji kryje się zalążek czegoś przeciwnego.”
(Józef Augustyn, Nienawiść, siostra miłości)