Opis treści
Książka o poezji Wojciecha Wencla jest potrzebna. To dziwne, że dotąd nie powstała, skoro debiut miał ów poeta olśniewający. Czesław Miłosz, pytany przez Teresę Walas o najciekawszych poetów konfesyjnych, obecnych następców Jerzego Lieberta, mówił o nim: „Jest taki poeta, Wencel w Gdańsku. Ale nie wiem, czy nie jest to jakiś nałóg, żeby łączyć katolicyzm z formami tradycyjnymi, metrycznymi. Czy rzeczywiście tak być musi? Zadaję takie pytanie”. Związany przez pewien czas ze skandalizującym „BruLionem”, uznany za odnowiciela polskiego neoklasycyzmu, autor stał się jednym z najmłodszych laureatów prestiżowej Nagrody im. Kościelskich, a jego głośny tom Oda chorej duszy w 1997 r. znalazł się w ósemce książek nominowanych do literackiej nagrody Nike. Opinia o wysokiej wartości jego wierszy do niedawna była na tyle ugruntowana, że trudno było pomijać jego nazwisko w uniwersyteckich syntezach, a nawet w podręcznikach szkolnych. […] Można zatem rzec, że Wencel wraca – wraca wraz z opracowaniem prof. dr hab. Doroty Heck – po to by wciąż zachęcać do rozmowy o nas samych i naszej kulturze.