Opis treści
Obraz oświaty na wsi, powstały na bazie obszernego zbioru źródeł z kilkudziesięciu archiwów, nie kończy się laudacją. Widzimy szkołę jako ognisko życia i dumę lokalnych społeczności, ale są tam także dzieci zmuszone chodzić do szkoły przez bagnistą łąkę, bo projekt mostu ponad trzęsawiskami był trudny do zrealizowania. Natomiast oświata pozaszkolna miała ambicję oddzielenia się od szkoły. Z mozołem szukała własnego lokalowego oparcia, stąd domy ludowe, świetlice, specjalne budynki uniwersytetów ludowych i niedzielnych.. Oczywiście, że nazwa „uniwersytet” była zbyt pretensjonalna i nie należy jej uzasadniać poziomem kształcenia. W tle obrazu widać aspiracje kulturowe przeważającej części gromad chłopskich oraz opór przedstawicieli konserwatywnych elit społecznych, obawiających się nadmiernego usamodzielnienia wsi.