Opis treści
AMERYKAŃSKIE POŁUDNIE, BIAŁA ŁAWA PRZYSIĘGŁYCH, CZARNY CHŁOPAK NIESŁUSZNIE OSKARŻONY O MORDERSTWO. KLIMATY, W KTÓRYCH JOHN GRISHAM NARODZIŁ SIĘ JAKO PISARZ I W KTÓRYCH ROZKWITA. Na każdego niewinnego człowieka siedzącego w więzieniu przypada co najmniej jeden winny, który pozostaje na wolności. Donté Drumma, czarny chłopak z niewielkiego miasta w Teksasie, lokalna gwiazda futbolu, należy do pechowców, którzy wylądowali za kratami, choć nie popełnili zarzucanych im czynów. Za uprowadzenie, zgwałcenie i zamordowanie białej koleżanki z liceum został skazany na karę śmierci. Travisowi Boyette’owi udało się uniknąć sprawiedliwości. Nie ma pojęcia, jak to się stało, że policja zgarnęła niewłaściwego człowieka, i szczerze mówiąc, nie bardzo go to obchodzi. Uważnie obserwuje proces i czuję ulgę, gdy ława przysięgłych uznaje Drummę za winnego. Po dziewięciu latach Boyette, który odsiadywał w Kansas wyrok za inne przestępstwo, wychodzi warunkowo z więzienia z powodu guza mózgu. Lekarze nie dają mu żadnych szans. Tymczasem Drummie, wciąż siedzącemu w celi śmierci, pozostają cztery dni do egzekucji. I już nic – żadne apelacje czy ułaskawienie – go nie uratuje. Chyba że Travis Boyette po raz pierwszy w swoim nieszczęsnym życiu postąpi tak, jak należy, i przyzna się do winy. Ale nawet jeśli zdecyduje się to zrobić, wykazanie własnej winy może się okazać znacznie trudniejsze niż udowodnienie niewinności. Bo ludzie – sędziowie, policjanci, politycy i dziennikarze – nie lubią publicznie przyznawać, że popełnili błąd. Jeden z najlepszych thrillerów prawniczych. „Evening Standard” Grisham w najwyższej formie. „The Daily Telegraph” Thriller zapewniający świetną rozrywkę, ale także dający wnikliwy wgląd w wadliwie działający system prawny. „The Washington Post”