Grace Winter, lat 22. Od dziesięciu tygodni zamężna. Od ponad sześciu tygodni wdowa. Oskarżona o popełnienie przestępstwa zagrożonego karą śmierci. Latem 1914 roku popłynęliśmy z moim świeżo poślubionym mężem Henrym w podróż poślubną. Olśniewający pokład Cesarzowej Aleksandry stanowił zapowiedź czekającego na drugim brzegu domu. Nie przypuszczałam, iż ważniejsze od obiecanego luksusu, okaże się ekskluzywne miejsce w szalupie ratunkowej...
Pan Hoffman jako pierwszy wypowiedział na głos to, o czym myśleliśmy wszyscy: łódź nie była przystosowana do przewozu tak wielu osób. Późnym popołudniem drugiego dnia powiedział: „Jeśli nie znajdą się ochotnicy, będziemy musieli ciągnąć losy”. Przyznaję, że przeszło mi przez myśl, jak łatwo byłoby wstać i, niby to próbując uspokoić Marię, wypchnąć ją z łodzi.
Zgubieni to budząca niepokój historia, która zmusza do odpowiedzi na niebanalne pytania: Jak daleko jesteśmy w stanie posunąć się, aby ocalić swoje życie? I jak działa nasza pamięć, kiedy trzeba wydać wyrok we własnej sprawie?