Ta książka traktuje nasze najnowsze dzieje jako jeden ciąg, w którym zdarzenia późniejsze zwykle wynikają z wcześniejszych. Konkretnie, PiS-owska powtórka PRL jest logicznym skutkiem rządów 1989–2015, a nie „wypadkiem przy pracy” czy wybrykiem „przypadkowego” społeczeństwa. Potężniejące niezadowolenie z rządów po 1989 roku widać było przecież już we wczesnych latach 90. Autora bardziej interesują postawy ludzkie niż konkretne decyzje i uważa, że hasło „przede wszystkim ...
Teksty tworzące tę książkę powstawały przez kilkanaście lat. Wszystkie jednak inspirowane były niepokojem poznawczym zawartym w pytaniu: czy proces dziejowy odbywa się według z góry ustalonego wzoru i, tym samym, w sposób nieuchronny dobiega do swej fazy finalnej, czy też, przeciwnie, ma postać nieskończoną? Spośród dwu wzajemnie wykluczających się w tradycji europejskiej stanowisk – Oswalda Spenglera (zakładającego, iż wszystko, co generuje działanie człowieka, szczególnie w...
Książka niniejsza, podobnie jak trzy poprzednie, opublikowane przeze mnie w „Bibliotece Kuźnicy”, jest jednym z głosów lewicowej mniejszości we wciąż trwającej dyskusji o współczesnej Polsce. Dlaczego więc rozpoczynają ją artykuły dotyczące spraw bardzo odległych w czasie, mówiące o losach „projektu komunistycznego”, czyli o próbach wcielania w życie ideologii komunistycznej, bez bezpośredniego odniesienia do naszego kraju. Aby uniknąć nieporozumień, muszę mocno podkreślić, ż...
Przekazujemy do rąk czytelnika, wybór rozpraw i esejów Eugeniusza Duraczyńskiego, poświęconych sprawom dziejów Polski w XX wieku. Od odzyskania niepodległości po I wojnie światowej do jej utraty i ponownego zdobycia w wyniku wysiłku Polaków, wysiłku, którego skuteczność uzależniona była także od zmieniającego się splotu międzynarodowych wpływów i interesów. Otrzymujemy więc obraz powstania i upadku II Rzeczypospolitej, roli oraz miejsca Polski w II wojnie światowej i w antyhi...
Redaktora Jerzego Giedroycia poznałem, gdy w kwietniu 1993 roku udałem się do Maisons Lafitte na umówione z Nim spotkanie. Nie był to jednak mój pierwszy kontakt z „Kulturą”. Pierwszy, najważniejszy, który zaciążył na całym moim przyszłym życiu, miał miejsce w październiku 1956. Należałem wtedy do kierownictwa Komitetu Rewolucyjnego Studentów Krakowa. Redaktor „Kultury” był wówczas dla członków Komitetu największym autorytetem, a dla mnie pozostał takim na zawsze. ...