Po ślubie z Wiktorem Maria liczyła na bezpieczeństwo i spokój. Owszem, uratowała swoich bliskich, jednak sama znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie i bardzo szybko się o tym przekonała.Ból głowy – to było pierwsze, co poczuła, kiedy obudziła się w głębokim dole. Zdezorientowana i przerażona nie miała żadnej możliwości ucieczki. Dół był okrągły i głęboki jak studnia, a jego dno zamieszkiwały szczury. Na domiar złego obok Marii było coś jeszcze – zwłoki. A raczej to, co...