Przed dwoma tygodniami księżyc nad Ilvernath przybrał purpurową barwę, jaskrawą i oślepiającą, niczym świeża rana na niebie. Nazywano go Krwawym Księżycem – znak, że po dwudziestu latach spokoju znów zbliżał się czas Turnieju. Do opadnięcia Krwawej Zasłony pozostało zaledwie czternaście dni i żaden z braci nie chciał ich spędzić w pogrążonych w ciszy, ponurych korytarzach rezydencji. Wschodzi Krwawy Księżyc. Opada Krwawa Zasłona. Rozpoczyna się Turniej. Co pokolenie, gdy wsch...