Mózg to jest taki reaktor; małe słońce, w którym zachodzi ciągła synteza słów zwana myśleniem. Te słońca są różne: mniej i bardziej aktywne; zwyklejsze i więcej wyszukane; rozmaite gatunki syntez. Tkacz jest prawdziwą poetką, naturalną poetką, true poetess. Ona nie musi nic robić. Słowa wewnątrzgłowne samoczynnie układają się jej w wiersze. Na granicy stanów patologicznych, które robią na nas wrażenie zdrowej krzepy. (Najważniejsze, żeby sama sobie nie przeszkadzała). Skarb n...
Lata świetne to jednocześnie jednostka odległości i czasu. To zbliżanie się i oddalanie na przestrzeni minut, godzin, lat. To zachwyt nad śpiącym dzieckiem późną grudniową nocą, spacer polem w środku lata i niedowierzanie, że czasami życie może być po prostu dobre. To podróż z biletem w jedną stronę - w życie, w miłość, w macierzyństwo. To poszukiwanie zagubionej czułości wobec siebie i świata. To opowieść o odchodzeniu i wracaniu, o szukaniu nowej definicji dobrze znanych sł...
Zbiór ten stanowi pochwałę narracji "niskich" - pochwałę dziecięcej/dziecinnej wrażliwości, dziewczyńskości, naiwnej filozofii. Jest on o tym, co kobiece (recepcją tego, co za kobiece się uznaje). Jest on o tym, co religijne - jest to jednak religijność poroniona, pamiętanie i (cielesne) szukanie, w niskim, ziemskim (nie) porządku. Jest on o relacjach ze zwierzętami: o tych najbardziej intymnych (o wiążących się z nimi pożegnaniach, stratach) i o tych opartych na przemocy lub...
Kim są Tom, Yeti, Maria Magdalena i niemowlę oraz co robią w Zosinowie? I jaki wpływ, do licha, ma na ich życie Kochanowski? Czy na skutek romansu M.M. z Kochanowskim Yeti zamienia się w Bestię? Jolanta Nawrot-Sprysak swoim czwartym tomikiem niczym statkiem pirackim zabiera nas w podróż po morzach i oceanach poetyckiej wyobraźni przepełnionej postaciami, które wchodzą ze sobą w niejednoznaczne związki i zadają sobie trudne życiowe pytania, oraz miejscami centralnymi i peryfe...
Czas upływa tu niejednostajnie i niewspółmiernie do niczego. Co dopiero wygrzebałaś się z piaskownicy, a już musisz pełnić role, rozwijać się i być wobec. Fazy życia to dekady, miesiące, tygodnie. Czasem jeden dzień, zawierający śmierć, ale rozciągający się w nieskończoność, nielinearnie migotliwy, utytłany w pamięciach. Tomik jest zapisem jednej i wielu linii życia, pajęczego uwikłania w emocje, wilczych dołów, na które nie przygotowały cię żadne baśnie. Plusz przeplata się ...
„Nikt mnie bowiem nie uwikła w brzydotę” – głosi jedno z mott, jakie Patryk Nadolny opatrzył swoje Limesy. I nie pomylił się: niezależnie, czy wiersze w książce brzmią jak intymne wyznania, czy też czerpią z tego, co w świecie jest zewnętrzne (a może nawet obiektywne), jest w nich i majestat, i delikatność. Jest tu trochę poetyckiej wędrówki przez kulturę, przypominające wycieczkę ducha ludzkości przez to, co nas ukształtowało (a może kształtuje dalej, bo nigdzie nie ma wyraź...
„na niby” to poetycka opowieść o rzeczywistości, wobec której ciężko o „plan ucieczki”. Wbrew tytułowi odnajdziemy tu silne zanurzenie w konkrecie i pewną twardość przekazu, podane jednak na tle czegoś, co określić można by mianem lirycznej mgły (pociągnięcia pędzlem, dźwięki deszczu, cienie pulsujące na chodniku). W książce jest dużo magii, której nie trzeba szukać w wydumanej rzeczywistości czy sztucznej poetyce. Wręcz przeciwnie: najwięcej delikatności i wnikliwego spojrze...
Jeżeli słowo „wkurw” kogoś razi, to podsuwam „kobiecą irytację”. Natomiast nie podsuwam „poezji kobiecej”, bo była i jest wymysłem facetów (co zresztą autorka ironicznie podkreśla). Poza tą etykietką dzieją się rzeczy zupełnie nieliryczne, raczej dosadne, mocne, zagęszcza się krajobraz lęków i urazów. Głowacka szczęśliwie uniknęła mielizn obnażenia i ckliwości – jej „kobiecość” uniwersalizuje się klarownie i rzeczowo, stając się „człowieczeństwem”. W każdym razie skaczącego p...
Miłosz nie rezygnuje z poszukiwań sensu drogi, nieważne jak bardzo bywa kosmicznie, chaotycznie, ale też trudno. Tożsamość jego lirycznych towarzyszy nie pozostawia we mnie złudzeń, że wiersze wyznaczają drogę świadomego życia i odpowiedzialności za to, co spotykamy na swoich ścieżkach. Jest w tych wierszach tęsknota za bliskością, naturą, jest tajemnica stworzenia i pamięć ciała, niezależnie od wieku i upływającego czasu. Wiele w tej poetyce odbić lustrzanych, odkrywania sie...
To nie jest sennik-translator – narzędzie dla ludzi, którzy śpią spokojnie, kołysani pewnością, że wszystko da się objaśnić. To jest sennik-drabina. Ma 52 szczeble (po jednym na każdy tydzień roku), po których Artur próbuje wydostać się na powierzchnię. Marzenia sennego? Koszmaru? Gdzieś na drugą stronę. […] Zachęcam do sięgnięcia po sennik tramagiczny – tak jak się sięga po ratunkową tratwę, linę podaną topielcowi, drabinę z płonącego domu. Z westchnieniem ulgi, że z każdego...
Wznowienie wydanego w 1999 roku przez Lampę i Iskrę Bożą wspaniałego tomu Jacka Podsiadły Wychwyt Grahama. Książka dostępna również do bezpłatnego pobrania z serwisu Wolne Lektury pod adresem: https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/podsiadlo-wychwyt-grahama/
Utwór rozpowszechniany na zasadach Licencji Wolnej Sztuki 1.3
Jakiego języka używać po końcu świata? Czy wciąż obowiązuje gramatyka i składnia? Autorka próbuje różnych form wypowiedzi, szukając odpowiedzi na to pytanie. Niniejszy tomik, składający się z fragmentów prozy poetyckiej, rytmicznych wierszy i kolaży, jest domknięciem emocjonalnego i artystycznego procesu przeżywania żałoby. Punktem wyjścia do powstania osobistych – wręcz intymnych tekstów i kolaży, jest z jednej strony indywidualne doświadczenie przez autorkę żałoby, a z drug...