Liryka dygresyjna, motywy tych utworów to specyficzny kalejdoskop znaczeń i odniesień. Przemijanie, poczucie tragiczności losu swojego i innych, i ten przejmujący ból codzienności, któremu trzeba sprostać. W tle społeczne czy polityczne uwarunkowania, a wszystko to w kontekście nadziei i nie zawsze spełnionych marzeń. Czasem pojawiają się akcenty dydaktyczne, ale na szczęście nie są to żadne pouczenia dotyczące tego jak należy żyć. Wręcz odwrotnie, cały czas autorka sobie i n...
Dramatyczne wiwisekcje, gdzie ból, brak nadziei, rozpacz królują bez względu na porę dnia czy nocy. Te wszystkie doznania, uczuciowe i życiowe zakręty są dominujące, przywołują nie zawsze oczekiwane pokłady wspomnień czy pamięci. Są zapisem ponownie przeżywanych krzyków rozpaczy, tęsknot za zakazywanym pięknem, czy baśniami z dzieciństwa, ale takimi, gdzie nie ma miejsca na lęk czy osaczenie, gdzie miłość matki jest na wyciągnięcie ręki. Często właśnie takie są tytuły tych li...
Tytuł tomiku oddaje sens tej liryki. To takie łapanie równowagi i asymilacja tych wszystkich sytuacji, wydarzeń czy uczuć, które są warte ocalenia i przechowania. Poetka czyni to bez egzaltacji, język którym się posługuje jest prosty, oszczędny metaforycznie, a towarzyszące wykreowanym obrazom refleksje mają zawsze filozoficzny czy metafizyczne kontekst.
Zbiór piosenek i zaśpiewów, nie tylko do tańca. Jest więc w tym tomiku folkowo i cuontrowo, blusowo, a więc estradowo. Do tego ciekawe ballady o sąsiedzie, władzy czy radosne kołysanki, nie tylko te z życia rodziny. Wszystkie te utwory zostały napisane z przytupem, czasem bywa, że dowcipnie, czasem nie, bo przecież są w tej poezji również różnego rodzaju dygresje czy aluzje do otaczającej nas rzeczywistości.
Wbrew tytułowi autor często sięga Połonin, wtedy też leszczyny spod Hyrlatej są żywymi świadkami jego wędrówek. Dołżyca częstuje go nie tylko szklanką mlecznej mgły. To w tych peregrynacjach poeta odkrywa piękno, majestat i tajemnice Świętej Peraskiewy, drogę z Zatwardnicy do Hulskiego czy muzykę bieszczadzkich łąk. Ta liryka wpisuje się w całą tradycję bieszczadzkich wierszy, jest własna i oryginalna, udanie koresponduje z artystycznymi dokonaniami Jerzego Harasymowicza i in...
Refleksyjna, pełna zaskakujących szczegółów poezja, które współtworzą ten szczególny kontekst zauroczenia życiem i miłością, przy równoczesnej refleksji o nieuchronnej śmierci. Poetka ostrożnie dobiera słowa i sytuacje, nawet wówczas kiedy emocje i przeżycia biorą górę nad racjonalnym oglądem świata, który przecież nie zawsze jest dla nas dobrą nowiną. Nie zawsze słońcem, które wzbogaca nasze serca. Do tego serca, jak pisze poetka, nawet Bóg nie zawsze znajduje klucz. Ale to ...
Mądra, w swej pozornej prostocie liryka, bardzo dobre miniatury, które stanowią część tego zbioru, w których króluje nie tylko oryginalna metafora czy zaskakujący pomysł, ale trafna puenta, często odwracająca ustalony porządek świata. Autor potrafi być sentymentalny i racjonalny w swym oglądzie zjawisk, wydarzeń czy postaci. Bez względu jednak na dobór słowa, jego językowa ekspresja jest zawsze sugestywna i zmusza do refleksji. To taki, nie zawsze oczywisty, "ciąg świateł w n...
Przewrotne motto autorki o "przytuleniach", zamieszczone na początku tomiku, oddają cały sens tej skromnej w swym artystycznym przesłaniu poezji. To "przytulanie" jest wieloznaczne i wielowymiarowe, dotyczy poszukiwania siebie, uczenia się umiejętności obcowania z innymi, a w sensie intymnym jest synonimem marzeń i oczekiwań. Subtelna, delikatna liryka. W tomiku są rysunki autorki.
Wyjątkowy zbiór liryków, starannie wybranych i podporządkowanych poszukiwaniu przyczyny istnienia wszystkich bytów. W tych utworach chodzi o arche, o prazasadę, często rozumianą jako matematyczne i filozoficzne tworzywo tego wszystkiego, co nas otacza czy determinuje. Stąd częste odniesienia do ewolucji stanów kwantowych w czasie i wyeksponowanie przez autora na okładce słynnego równania Schodingera. Ale ta poezja dotyczy nie tylko pytania o matematyczność przyrody czy materi...
Ten tomik to nieustające budzenie się, ze złego snu, z wydarzeń, które nie powinny mieć miejsca, ze słów, których sens nie był do końca jasny, z uczuć, które są, a jakby ich nie było. Króluje szczegół, jakiś pozornie pozbawiony magii i znaczenia drobiazg, jakieś okruchy nie do końca docenianych myśli. To wszystko, od "koca, który staje się bohaterem wiersza, czy po mokre piaski", służy niekonwencjonalnej refleksji.
Mądre liryki, w których kontekst metafizyczny jest najważniejszy, nie tylko wtedy, kiedy jest wzmacniany nieustannym utożsamianiem się z bólem i cierpieniem, z nieuchronnym przemijaniem. Temu egzystencjalnemu tragizmowi zawsze towarzyszy nadzieja na ocalenie, wiara w sens i godność ludzkiego życia. I ono też, to życie, jego niepowtarzalność, jest cichym bohaterem wielu utworów, w których elementy pejzażu czy zwykłych przedmiotów tworzą taką codzienną odświętność, radosne obco...
Wybór wierszy o różnej tematyce ,co potwierdzają rozbudowane w tomiku działy. Są więc liryczne wiwisekcje dotyczące własnego wnętrza, utwory o wartościach i prawdach uniwersalnych, refleksje o miłości i relacjach między ludzkich, czy suplikacje do Boga. Obecna jest też przyroda i kosmos oraz metajęzykowe zapisy o słowie i poezji.
Czytelnicze obcowanie z utworami poetyckimi autorki, jak napisał w swoim wstępie Tomasz Pyzik, jest doświadczeniem głęboko poruszającym oraz - egzystencjalnie i metafizycznie - niemal wstrząsającym. Wersy spowija niezagasłe cierpienie, które w warstwie semantycznej odciska stygmat bólu, utraty i odrzucenia przez Boga. W takim rozumieniu tytułowa "ćma" może być metaforą niepojętej próby, którą przechodzi człowiek obłóczony mrokiem dramatycznych wyroków przeznaczenia, mrokiem t...
W powieści na podkreślenie zasługuje sposób, w jaki bohaterka jest prowadzona w poszukiwaniu prawdy. Anna wciąż jest w drodze, ale jej ścieżka życiowa nie jest już usłana wybojami. Powoli odkrywa, że w wydarzeniach, które są jej udziałem ona nie tylko pełni rolę aktorki. Sama napisała scenariusz i przewidziała w swoim spektaklu znaki służące jej celowi. Księżniczka w jej sercu nie lęka się pułapek, ponieważ wybudziła się z amnezji i pamięta gdzie tkwią jej korzenie....
Nieustający hymn na cześć miłości, w jej różnych odcieniach, gdzie wzloty i upadki są równie ważne, jak oczekiwanie na spełnienie i odwzajemnienie uczuć. Te miłosne zaśpiewy są osadzone w tradycji romantycznego wiersza, gdzie obiekt wyznań jawi się jako anielska wręcz postać i bez skazy. I do tego forma tych utworów, śpiewna, gdzie regularny rytm czy rym udanie oddają bicie serca czy wzruszenia duszy.
Tytuł tomiku, nieco przewrotny, oddaje sens tej liryki, w której jest miejsce na miłosne zaklęcia, społeczne czy kulturowe dygresje, i co najważniejsze, w niektórych przypadkach na pulsujące pod tymi narracjami metafizyczne odniesienia. To takie nieustanne, na przekór zagrożeniom płynącym z zewnątrz, uczenie się życia, jego sensu i godności, po to by lot do przeczuwanych i oczekiwanych prowincji piękna okazał się bezpieczny i wartościowy, by był spełnieniem marzeń i nadziei. ...
Kolejny wybór ponownie potwierdzający oryginalny temperament poety. To nie tylko metafizyczny dialog ze skostniałymi doktrynami religijnymi, ale często zaskakująca ocena naszej politycznej czy społecznej rzeczywistości. Stąd liczne dygresje, aluzje i nieoczekiwane puenty. Liryka, w której jest miejsce na erudycyjny popis, filozoficzną dyskusję, ale i na zwykłe ludzkie wzruszenie, na pamięć o tych, którzy wzbogacają nasze życie, nie tylko w sensie intymnej obecności. W tomiku ...
Tytułowa kropla światła to synonim ulotności nie tylko naszego istnienia w bezmiarze wszechświata, to również podkreślenie naszej szansy na sensowne i godne przeżycie tego momentu, chwili, przemijania. Autor stara się być świadkiem ludzkiej aktywności przygód miłosnych, starcia dobra ze złem, prawdy z fałszem, kultury z lichotą. Pomost między światem, który jest za nami i tym, który po burzliwych szczeblach współczesności już nadchodzi. Współczesny nomada odkrywając piękno ...
Poezja uczuciowa, nastrojowa, delikatna, w której dominują pamięć i bogate w dygresje wspomnienia. To są takie szepty serca, które bez trudu trafiają do wrażliwej duszy potencjalnego słuchacza. Liryka śpiewna, sugestywna, w której prosta metafora znaczy o wiele więcej niż wyszukane fantazjotwórstwo, czy językowa ekwilibrystyka.
Wszechobecne elementy pejzażu; śnieg, wiatr, drzewa, poziomki, piwonie, motyle, księżyc, czy tytułowe gwiazdy, tworzą mozaikę nie tylko wyrażanych uczuć, tęsknot, marzeń, to równocześnie metafizyczna zaduma nad przypadłością losu, który nie zawsze jest łaskawy. Liryka, w której dramatyczne przeżycia przeplatają się z nadzieją, gdzie rozpacz ustępuje miejsca nieoczekiwanej radości, a ból przemienia się w kolejne doświadczenie, które daje się oswoić. I ta podskórnie pulsująca m...
W tym śmiertelnym śnie, jakim jest życie, światło miłości prowadzi każdego człowieka indywidualnie zdefiniowaną drogą doświadczeń. Towarzyszące im emocje i myśli są perfekcyjnie dobrane, by mógł w pełni poczuć frajdę wahadła dualizmu, od dołków cierpienia do wyżyn szczęścia. Prowadzą człowieka krok po kroku, aż uświadomi sobie, że to tylko gra, po czym odbiera wszystko takim, jakie jest. Wtedy tragedia i komedia stają się bliźniaczymi siostrami, a sprzeczność między nimi jest...
Ta liryka jest misterium wiary, głęboko i po ludzku przeżywanej. Wiary, która jest jednocześnie misją, jaką stanowi pochwała życia, które jest cudem bezcennym i niepowtarzalnym. Dlatego trzeba je chronić, nie tylko w imię Boga, jedynego Architekta Świata, ale również za sprawą godności, która z natury rzeczy jest przynależna każdemu człowiekowi. Ale o tą godność, o tą wiarę, w chwilach zwątpień czy załamań należy walczyć, z nadzieją na późniejsze Boże błogosławieństwo....