"Liryka wielu smaków i odcieni. Nic więc dziwnego, że od czasu do czasu pojawia się metafora synestezyjna, bardzo sugestywna i plastyczna. I te pod słowem pulsujące pejzaże, bez względu na to, czy jest to piękno i odczuwana metafizyka przyrody czy świat przeżyć, miłosnych uniesień, poddawany nieustannej wiwisekcji wszechobecnej pamięci..."
Andrzej Żmuda
Oliwia ZalewskaPiszę, bo jest to dla mnie najlepsza możliwość wyrażania siebie, swoich uczuć pretensji, strachu i miłości. Piszę, bo często ratuje mnie to przed zatonięciem w odmęcie czarnych myśli. Piszę, bo łatwiej mi wtedy uporć się z lękami przeszłości i prozą życia. Piszę, bo dzięki temu w pełni oddycham.
Powieść jest połączeniem trzech gatunków literackich. To przede wszystkich historia obyczajowa, ale też thriler, gdzie wątek miłosny rwie się i odbudowuje przez niesamowite wydarzenia i często skrajne emocje. Ważną rolę pełni tu też poezja użyta jako podbudowa i ilustracja splotów i zwrotów akcji jako emocjonalny dialog kobiety i mężczyzny.
Piękno, które nie ma płci.Twarze bez duszy na szubienicy ciała.Mandragora we łzach,melancholia świata ze swymrozpalonym tętnem...Ta liryka to tak naprawdę rozpisany na obrazy esej o zauroczeniach, pasjach, uczuciach. nieustający ciąg metafor, w większości zaskakujących i oryginalnych, nie tylko w swych znaczeniach, popisach erudycyjnych czy dygresjach, ale również dzięki pulsującej ukrytym pięknem muzyce. Ta wyrafinowana estetyka pełni rolę służebną, bez względu na motywy ...
"Zamknęłam oczy, bo chciałam usłyszeć
Bardziej i dogłębniej panującą ciszę
Może to niemądre, może i wręcz głupie
Lecz przez to, co słyszysz, możesz wręcz osłupieć.
Nagle z głuchej ciszy brzęk szkła Cię obudził
Już w myślach widzisz przerażonych ludzi
Wielką kłótnię i szklanki w maczek potłuczone
I męża, co pewnie uderzył swą żonę."...
- fragment "Cisza w dźwiękach" fragment
Niecodzienne, oryginalne erotyki, w których elementy pozornie szarej rzeczywistości zaczynają znaczyć i tworzyć metaforyczne konteksty. Stają się nośnikami emocji, które podmiotowi tych wierszy trudno jest wyciszyć i odesłać w zapomnienie. Dominują krótkie formy, czasem miniatury o podtekście filozoficznym, o rzadko spotykanej urodzie słowa.
Poezja religijna, choć nie tylko, bo piękno otaczającego świata jest równie doskonałe, jak łaski otrzymane od Boga czy Matki Bożej. Stąd przemiennie, z jednej strony mamy w tej liryce nieustający hymn dziękczynny do Boskiej Opatrzności, z drugiej zachwyt i wzruszenie na widok rozkwitających pąków drzew czy świergotu ptaków. Delikatne, bez dydaktyzmu chrześcijańskie wyznanie wiary, z wszystkimi uniwersalnymi wartościami dotyczącymi świata i człowieka.
Rzecz o słowach, które potrafią zmieniać świat na dobre i złe. Częste aluzje do współczesności, tej społecznej i politycznej, bez wyraźnego wskazywania adresata, nawet kiedy przesłanie i idea są oczywiste i czytelne. To równocześnie tęsknota za bezinteresownością słowa, jako sprawcy dobra i piękna, również w sztuce czy poezji. Do tego piękne, kolorowe fotografie.
To wiersze o miłości, ale takiej, która nosi w sobie nadzieję na spełnione życie, niezależnie od różnych, często dramatycznych wydarzeń, rozstań czy powrotów. To równocześnie obrona własnego indywidualnego świata i jego wartości, nawet wówczas kiedy dominuje smutek czy niepokój, które w ostatecznym rozrachunku, są, jak napisze poetka, jedynie kołysanką na przemijający wieczór czy nadchodzącą noc..
Metafizyczny zachwyt na pięknem świata, z równoczesnym przeczuciem nadchodzącej katastrofy. Stąd suplikacje do Boga, Przyrody czy Historii, która miażdży swym bezwładem idee i wartości. Wyraźna fascynacja Baczyńskim i nie tylko, liryka regularnych fraz i klasycznych rytmów, i te zaskakujące w swej drapieżności oryginalne metafory i dygresje.
Tematyczna różnorodność, choć poetyka tych liryków jest jednolita i konsekwentna. Dotyczy to zarówno zaproponowanej formy, jak i prezentacji swoich myśli, uczuć czy rozpoznań. To taka mozaika rzeźbiona na wzór i podobieństwo świata, który nie przystaje do tych głęboko pochowanych promyków nadziei czy tajemnic. Zderzenie tych dwóch rzeczywistości jest najciekawszym akcentem tej mądrej, oszczędnej w słowie poezji.
Poezja Z wierszem przez Ciechocinek to tomik poświęcony najpiękniejszemu z polskich uzdrowisk, w którym autor, po poetycku i niepowtarzalnie, przedstawia najciekawsze obiekty miasta. Miejsca te zasługują na takie właśnie potraktowanie, tak jak ludzie, którzy zadbali o ich piękno zewnętrzne i wewnętrzne. To dzięki tym ludziom, architektom, inżynierom, kapłanom, artystom i gospodarzom miasta, Ciechocinek nazywany jest perłą polskich uzdrowisk. Tomik kończą wiersze, napisane prz...
Metaforyczną formułą tej liryki jest wszechobecne uczucie, miłość wyznawana o różnych porach dnia i nocy, na tle pejzażu błyszczącego od słońca i zapachu łąki. Ten pejzaż ma w sobie coś z nie do końca wykreowanej metafizyki, w której przeciwności losu są nieuniknione, nawet jeżeli nad historią uczucia czuwał Bóg czy Opatrzność. Te romantyczne czy religijne odniesienia są często sakralizowane, tworzą sugestywną mozaikę przeżyć, w których jest miejsce na subtelną, delikatną ero...
Tomik składa się z czterech cykli. Pierwszy z nich, "Muśnięcie aurą Krakowa", to odwołania do konkretnych miejsc, osób, a także symboli historycznych i kulturalnych. Drugi, "Dylematy", to filozoficzne i egzystencjalne rozważania wokół wybranych idei i ich znaczeń oraz kontekstów. Trzeci, "Debaty i dialog", stanowi refleksje i odwołania do postaci i osób uczestniczących w debatach oksfordzkich w ramach szkolnego Klubu Dyskusyjnego. Czwarty, "Zauroczenie", jest zapisem emocjona...
Liryka, której najważniejszym motywem jest poszukiwanie niełatwej prawdy o sobie. Jest to nieustająca wiwisekcja, na różnych obszarach doznań, często bardzo skomplikowanych i trudnych do zdefiniowania. Wszystko to dzieje się, zgodnie z tytułem tomiku, na drodze "przed siebie". Ale to "przed siebie" oznacza również, że żeby w tę drogę wybrać się z sensem i godnością, należy najpierw ocalić swoje własne ja.
Ta liryka jest taką alchemią uczuć, w której egzaltacja jest równie ważna jak intymne wyciszenie. Podniesiony głos upomnienie się o uczuciową wzajemność, jest takim samym znaczącym, akcentem przeżywanej miłości, jak prawie powidokowy szept zranionej duszy nad ranem. Wszystko to w kontekście krajobrazowych odniesień, w których jest miejsce na kwiecistą łąkę, czarne chmury czy słoneczne płomienie. I ten, często skrywany, metafizyczny lęk.